Odpowiedzialność zbiorowa – dlaczego ochrona dzieci, to sprawa nas wszystkich

Dlaczego, jeżeli widzimy niepokojące nas zachowania dziecka, które mogą wskazywać, że dziecko było wykorzystywane seksualnie bagatelizujemy je? Czemu, jeśli dziecko mówi nam o sytuacji wykorzystania seksualnego, której doświadczyło, ignorujemy jego słowa? Za nasze reakcje na podejrzenie wykorzystania seksualnego dziecka mogą odpowiadać dwie grupy czynników – wewnętrzne, które nazywane są intrapsychicznymi oraz zewnętrzne, określane jako interpersonalne czy społeczne.

Źródło zdjęć: © materiały partnera

Czynniki intrapsychiczne łączą się z tym, co dzieje się w naszej psychice i naszym umyśle, gdy konfrontujemy się z tematem wykorzystania seksualnego dziecka. Zazwyczaj wtedy pojawiają się w nas różne myśli i uczucia, dotyczące dziecka. Wówczas możemy zacząć czuć różne emocje takie jak: lęk, niepokój, przerażenie, strach, smutek, żal, złość, wściekłość, gniew, wstyd itp. Natomiast, w naszych myślach pojawiają się wątpliwości na temat wiarygodności tego, co mówi nam dziecko i rodzą się pytania – czy dziecko mówi prawdę czy nas okłamuje? Czasem nawet jesteśmy skłonni oskarżyć dziecko o zmyślanie czy fantazjowanie.

© materiały partnera

Dzieje się tak, ponieważ reagujemy używając nieświadomych psychicznych mechanizmów obronnych. Jednym z takich mechanizmów jest wyparcie, które polega na usunięciu z naszej świadomości lęku i innych trudnych uczuć, które budzą się w nas, gdy myślimy, że dziecko mogło być wykorzystane seksualnie. Wtedy chroniąc siebie przed naporem silnych uczuć nie dopuszczamy do swojej świadomości myśli o wykorzystywaniu seksualnym dziecka.

Możemy też reagować innym nieświadomym psychicznym mechanizmem obronnym, jakim jest zaprzeczanie. Często reagujemy zaprzeczeniem w sytuacji, gdy obserwujemy u dziecka reakcje i zachowania, które mogą być objawami wykorzystania seksualnego. Mechanizm zaprzeczania służy temu, żebyśmy to, co widzimy w zachowaniu i reakcjach dziecka mogli odrzucić bądź zignorować, bo wtedy możemy uniknąć przeżywania lęku i innych nieprzyjemnych emocji oraz w ten sposób zapewnić sobie komfort psychiczny. Oba te nieświadome psychiczne mechanizmy obronne działają jak automat, po to by nas chronić przed przerastającą nas emocjonalnie rzeczywistością, stojąc na straży naszej integralności psychicznej i przeciwdziałając jej rozpadowi oraz będąc gwarantem naszego zdrowia psychicznego.

Jednak, wiedząc już co dzieje się w naszych reakcjach wewnątrzpsychicznych na poziomie nieświadomym wobec tematu wykorzystywania seksualnego dziecka, możemy to teraz objąć naszą świadomością i lepiej zrozumieć swoje emocje, myśli oraz zachowania, a także mieć na nie większy wpływ.

W zareagowaniu na wykorzystywanie seksualne dziecka może nam również przeszkodzić dysonans poznawczy, który jest nieprzyjemnym stanem napięcia psychicznego, odczuwanym wobec sprzecznych dla nas przekonań czy wartości. Dodatkowo, dysonans poznawczy może uruchomić w naszym myśleniu mity i stereotypy, więc jeśli mamy podejrzenie wykorzystania seksualnego ze strony rodzica, a jednocześnie w swoim umyśle mamy obraz kochającego i troskliwego rodzica, to będziemy odrzucać myśl, że rodzic może krzywdzić swoje dziecko, wykorzystując je seksualnie, bo w naszym fałszywym przekonaniu dom jest bezpiecznym miejscem dla dziecka, gdzie nie spotka go żadna krzywda ze strony rodzica. Przeżywając sprzeczność w naszym myśleniu, będziemy dążyć do uzyskania spójności wewnętrznej i wtedy możemy odrzucić podejrzenie wykorzystania seksualnego dziecka przez rodzica, nie podejmując żadnych działań, ponieważ chcemy, żeby to co robimy było zgodne z naszymi przekonaniami wewnętrznymi oraz naszym obrazem świata.

Czynnikiem na poziomie społecznym czy interpersonalnym, który może nam utrudnić zareagowanie wobec podejrzenia wykorzystania seksualnego dziecka jest mechanizm dyfuzji odpowiedzialności, nazywany również efektem widza. Dyfuzja odpowiedzialności czy efekt widza jest zjawiskiem psychologicznym polegającym na mniejszej skłonności do podjęcia działania wobec sytuacji, której świadkami są też inne osoby. Wtedy następuje rozproszenie odpowiedzialności za interwencję na wszystkich świadków i może zdarzyć się tak, iż nikt nie zareaguje oraz zadziała zasada – im więcej osób włączonych w sytuację, tym mniejsza szansa na reakcję którejkolwiek z tym osób, ponieważ każda z tych osób będzie zakładać, że zrobi to ktoś inny.

Mając świadomość zjawisk społeczno-interpersonalnych, które na nas oddziałują możemy rozumieć nasze reakcje i zachowania oraz wiedzieć, że trzeba zainterweniować, gdy podejrzewamy, że dziecko mogło być wykorzystywane seksualnie.

Również nasze podejście do działania ma znaczenie. W naszej kulturze europejskiej jesteśmy wychowywani w duchu indywidualizmu, a nie kolektywizmu. Wobec podejrzenia wykorzystania seksualnego dziecka ważne jest, żeby działać wspólnie, zespołowo czy zbiorowo, opierając się na sojuszniczej współpracy ze służbami i instytucjami. Wtedy mamy większą szansę, żeby osiągnąć wspólny cel, jakim jest pomoc dziecku, które mogło doświadczyć wykorzystania seksualnego.

Kampania społeczna "Po czyjej jesteś stronie, gdy milczysz". SPOT 2

Przykładem na to, jak nie ulec dyfuzji odpowiedzialności i nie utknąć w pozycji obojętnego widza, jest sytuacja rodziny, z którą przed laty pracowałyśmy. Była to rodzina składająca się z pięciu osób – dwójki rodziców (żony i męża) i trójki dzieci, z których dwójka była ich biologicznymi dziećmi (córka w wieku przedszkolnymi i syn w wieku wczesnoszkolnym) oraz nastolatka, która była córką z pierwszego małżeństwa matki i pasierbicą dla jej drugiego męża. Rodzina była pod stałą opieką Ośrodka Pomocy Społecznej oraz kuratora z Sądu Rodzinnego ze względu na problemy psychiczne ojca oraz odmowę z jego strony na podjęcie diagnozy i leczenia psychiatrycznego oraz nadużywanie przez niego alkoholu. Ojciec przejawiał silną awersję do kobiet, co skutkowało jego częstymi kłótniami z żoną oraz z nauczycielkami ze szkoły syna. W społeczności lokalnej był uważany za nieszkodliwego szaleńca, z którego śmieli się sąsiedzi, ale jedna z sąsiadek była uważna na zachowanie dzieci z tej rodziny. Mieszkając na tym samym piętrze bloku, w którym mieszkała rodzina, często mogła obserwować zachowania matki i ojca wobec dzieci. Sąsiadka zauważyła niepokojące zachowania ojca wobec dzieci, które polegały jej zdaniem na izolacji matki przez ojca od opieki nad dziećmi oraz zbyt bliskim kontakcie fizycznym ojca z dwójką młodszych dzieci, objawiającym się nadmierną "lepkością" w ich zachowaniu względem ojca. Sąsiadka zaniepokojona tym, co zaobserwowała zaczęła podejrzewać wykorzystywanie seksualne dzieci ze strony ojca i postanowiła zgłosić swoje podejrzenie do Ośrodka Pomocy Społecznej i Sądu Rodzinnego, pomimo, że te instytucje miały już rodzinę pod swoją opieką. Interwencja sąsiadki doprowadziła do przeprowadzenia diagnozy psychologiczno-seksuologicznej trójki dzieci, którą przeprowadzałyśmy i której wynikiem było stwierdzenie u dzieci objawów wykorzystania seksualnego. Dodatkowo, ojciec został umieszczony na obserwacji sądowo-psychiatrycznej w oddziale zamkniętym, gdzie zdiagnozowano u niego urojenia wielkościowe. Gdyby nie reakcja sąsiadki, to każda z instytucji (OPS i Sąd), która miała już wcześniej pod opieką rodzinę, koncentrowałaby się wyłącznie na swoim dotychczasowym działaniu wobec rodziny i do ujawnienia wykorzystywania seksualnego dzieci w ogóle by nie doszło.

My wszyscy powinniśmy być właśnie taką czujną sąsiadką i interweniować wobec podejrzenia wykorzystania seksualnego każdego dziecka.

Autorki artykułu: Karolina Budzik i Patrycja Kurowska-Kowalczyk, które są psychologami pracującymi w dwuosobowym zespole psychologiczno-seksuologicznym zajmującym się diagnozą psychologiczno-seksuologiczną dzieci z podejrzeniem wykorzystania seksualnego w Komitecie Ochrony Praw Dziecka w Warszawie.

Materiał sponsorowany przez Urząd Państwowej Komisji d.s. Przeciwdziałania Wykorzystaniu Seksualnemu Małoletnich poniżej lat 15
Wybrane dla Ciebie
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków
Zmarł Leszek Gierszewski. Był jednym z najbogatszych Polaków
Rosja zablokowała popularny komunikator. "Organizowanie działań terrorystycznych"
Rosja zablokowała popularny komunikator. "Organizowanie działań terrorystycznych"
Nie mają dostępu do wody. Rosjanie znaleźli sposób
Nie mają dostępu do wody. Rosjanie znaleźli sposób
Zniszczyli kwiatomat w Poznaniu. Oszacowano straty
Zniszczyli kwiatomat w Poznaniu. Oszacowano straty
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2