Porwali swojego znajomego dla okupu. W Krakowie ruszył głośny proces
Przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie rozpoczął się proces mężczyzn, powiązanych ze środowiskiem pseudokibiców, oskarżonych o uprowadzenie Patryka P. dla okupu. Chodzi o sprawę z 2017 r. Porywacze zażądali za uwolnienie mężczyzny 150 tys. zł. Wyrokiem sądu okręgowego zostali nieprawomocnie skazani na kary do siedmiu lat więzienia.
Sąd Apelacyjny w Krakowie ponownie rozpatruje sprawę sześciu mężczyzn, związanych ze środowiskiem pseudokibiców, którzy zostali oskarżeni o uprowadzenie Patryka P. dla okupu. Sąd Okręgowy w tej sprawie wydał już wyrok w listopadzie 2022 r., skazując ich na kary od pięciu do prawie siedmiu lat więzienia.
Brutalne uprowadzenie Patryka P.
Sprawa ma swoje korzenie w wydarzeniach z 2017 r., kiedy oskarżeni zwabili swoją ofiarę w okolice siłowni w Krakowie-Swoszowicach. Tam dokonali porwania, po czym przetransportowali Patryka P. do domu przy ul. Tynieckiej.
Czytaj także: Wyciągnęli go z komory silnika. Odkrycie w Elblągu
Porywacze zażądali 150 tys. zł okupu za uwolnienie mężczyzny. W trakcie przetrzymywania splądrowali jego mieszkanie. Mieli zabrać pieniądze (250 tys. zł) i biżuterię. Patryk P. został uwolniony po sześciu godzinach, gdy jego ojciec przekazał porywaczom 120 tys. zł.
Aż wyleciał w powietrze. Dramatyczne nagranie. Ustalili winnego
Porwanie dla okupu. Ruszył proces
Proces w Sądzie Apelacyjnym rozpoczął się na początku listopada 2025 r., lecz został przerwany z powodu formalności związanych z doprowadzeniem oskarżonych i stawieniem się świadków. Wśród przesłuchanych znalazł się świadek koronny.
Wyrok Sądu Okręgowego, oprócz kar więzienia, nakładał na oskarżonych obowiązek zapłaty 271 tys. zł jako naprawienie szkody oraz 60 tys. zł zadośćuczynienia. Dodatkowo Damian H., udostępniający posesję dla przetrzymania ofiary, został skazany na 1,5 roku więzienia.
Atak na policjanta
Wyrok Sądu Okręgowego spotkał się z odwołaniem zarówno ze strony prokuratury, jak i obrońców oskarżonych.
Oskarżeni zostali zatrzymani w grudniu 2017 r. podczas akcji policji. Jeden z mężczyzn, Adrian Z., zginął w wyniku próby ataku na funkcjonariusza. Został postrzelony. Nie przeżył.