Szwedzki zespół wyrzucony z Woodstocku? Organizatorzy zabrali głos

Występ zespołu Mando Diao było zaplanowany na zakończenie drugiego dnia Przystanku Woodstock. Artyści weszli na scenę, zagrali kilka utworów i jak podaje portal niezależna.pl zostali z niej wyproszeni przez organizatorów.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP
Klaudia Stabach

Muzycy opublikowali oświadczenie na Facebooku, w którym nie ukrywają swojego rozczarowania. " Nigdy nie doświadczyliśmy czegoś podobnego. Przerwanie naszego występu przez dyrektora festiwalu po tym jak, wszczął konflikt fizyczny, jest nie do przyjęcia. Podzielamy przesłanie o pokoju, miłości i zrozumieniu, ale po tym, co się stało, możemy tylko powiedzieć, że to wszystko tylko show i ego, agresja i kontrola są jedynymi rzeczami, które przeważają w jego organizacji. Bawiliśmy się świetnie, czuliśmy wspaniałą energię, spotkaliśmy wspaniałych ludzi, i było tak dużo pozytywu podczas festiwalu, że trudno zrozumieć, że najwyższe kierownictwo festiwalu może tak się zachowywać. Nikomu nie wolno atakować członków naszego zespołu ani ekipy. Jest nam szkoda ludzi, którzy byli rozczarowani. Tak się cieszyliśmy, że po tak długiej przerwie zagramy w Polsce i to było gorzkim rozczarowaniem. Oczekujemy że festiwal przeprosi za zachowanie również fanów, ponieważ my wszyscy zostaliśmy skrzywdzeni. Czekamy na powrót do Polski. Love".

Organizatorzy Przystanku Woodstock zabrali głos pod postem. "Nam również jest bardzo przykro, że koncert zakończył się wcześniej, tym bardziej, że naprawdę mocno go wyczekiwaliśmy. Jednak na festiwalowej scenie najważniejszy jest oczywiście występ zespołu, ale nie można zapominać o pracy i wysiłku na tej samej scenie wielu innych osób, jak chociażby obsługi technicznej, operatorów czy dźwiękowców. Żeby wydarzenie mogło się odbyć, potrzebna jest ich pełna współpraca i zrozumienie dla zadań realizowanych przez wszystkich. Wczoraj ze strony obsługi zespołu niestety tego zrozumienia nie było, a naszym priorytetem jest bezpieczeństwo wszystkich osób bawiących się oraz pracujących podczas Przystanku Woodstock. Raz jeszcze podkreślamy, że jest nam naprawdę przykro, w związku z zaistniałą sytuacją i bierzemy w pełni odpowiedzialność za podjętą decyzję. Wiemy jednak, że znacie nasze zasady i w tym przypadku nie mieliśmy innego wyjścia".

Wybrane dla Ciebie
Agresywni mężczyźni w rękach policji. Jeden z nich był poszukiwany
Agresywni mężczyźni w rękach policji. Jeden z nich był poszukiwany
Tajfun Kalmaegi uderzył w Wietnam. Rośnie liczba ofiar na Filipinach
Tajfun Kalmaegi uderzył w Wietnam. Rośnie liczba ofiar na Filipinach
Sceny na A4. Aż trudno uwierzyć. Nagrali toyotę
Sceny na A4. Aż trudno uwierzyć. Nagrali toyotę
Eksplozja w meczecie przy szkole w Dżakarcie. Ponad 50 rannych
Eksplozja w meczecie przy szkole w Dżakarcie. Ponad 50 rannych
Zaginął 14-letni Ksawery. Szuka go policja
Zaginął 14-letni Ksawery. Szuka go policja
Mocne słowa Cristiano Ronaldo. "Łatwiej strzelić gola w Hiszpanii"
Mocne słowa Cristiano Ronaldo. "Łatwiej strzelić gola w Hiszpanii"
"Strzelanina" w Elblągu. Przerażające nagranie
"Strzelanina" w Elblągu. Przerażające nagranie
Rosjanin wycofany z obsady. Decyzja po proteście fundacji Nawalnego
Rosjanin wycofany z obsady. Decyzja po proteście fundacji Nawalnego
Ronaldo szczerze o Donaldzie Trumpie. "Naprawdę go lubię"
Ronaldo szczerze o Donaldzie Trumpie. "Naprawdę go lubię"
Co piąty przekaz o energetyce może być nieprawdziwy. Jest nowy raport
Co piąty przekaz o energetyce może być nieprawdziwy. Jest nowy raport
7-latek sam na balkonie. Matka była pijana
7-latek sam na balkonie. Matka była pijana
29-latka przyłapana. Policja ujawnia, co robiła w przymierzalni
29-latka przyłapana. Policja ujawnia, co robiła w przymierzalni