Był poszukiwany. Hiszpańska legenda trafiła do więzienia
Javier de Pedro najbardziej zapamiętany został przez kibiców Realu Sociedad, gdzie występował przez większość piłkarskiej kariery. Po jej zakończeniu Hiszpan raz po raz uwikłany był w problemy, za które musi teraz odpowiedzieć. Czeka go bowiem 9-miesięczna odsiadka w areszcie.
Javier de Pedro zapracował na miano legendy Realu Sociedad. W klubie tym występował bowiem w latach 1994-2003. Po odejściu tułał się po drużynach i w żadnej nie odegrał ważnej roli, przez co w 2007 roku podjął decyzję o zakończeniu piłkarskiej kariery.
13-krotny reprezentant Hiszpanii zamierzał rozpocząć karierę trenerską, ale ta sztuka mu się nie udała. I nie ma w tym nic dziwnego, patrząc na skandaliczne sytuacje z jego udziałem.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
W 2009 roku de Pedro został skazany po tym, jak kierował autem pod wpływem alkoholu i bez ważnego prawa jazdy. Natomiast w 2010 później jego partnerka oskarżyła go o to, że ten przesłał jej groźby o charakterze seksualnym. Wówczas został skazany na 51 dni pracy socjalnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei w styczniu 2018 roku został aresztowany pod zarzutem napaści na swoją partnerkę. Wówczas oskarżonego pociągnięto do odpowiedzialności i zwolniono z aresztu.
Tymczasem gazeta "El Diario Vasco" donosi, że we wtorek (11 czerwca) Hiszpan trafił do więzienia w Martutene, gdzie będzie odbywał 9-miesięczny wyrok za przemoc na tle seksualnym. Do zatrzymania doszło w jego miejscu pracy po tym, jak był poszukiwany z uwagi na nakaz sądu o areszcie po prawomocnym wyroku. De Pedro raz po raz zmieniał miejsce zamieszkania, przez co pojawiły się problemy ze zlokalizowaniem go.
Ostatecznie został zatrzymany i na dwa dni przed trafieniem do aresztu jeszcze inna kobieta złożyła zawiadomienie o ataku z jego strony. Doszło nawet do tego, że z uwagi na agresję Hiszpana musiała poddać się operacji z uwagi na złamania kości łokciowej i promieniowej ręki.