Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Mike Tyson w Polsce. Nie chciał zwiedzać Warszawy. Interesowało go tylko jedno

194

Wiemy coraz więcej o wizycie Mike'a Tysona w Polsce. Jak ustaliło o2.pl, słynny bokser spędził nad Wisłą zaledwie jeden dzień. Interesowało go jedno - gołębie. Nie chciał oglądać żadnych zabytków ani atrakcji, a większość czasu spędził w luksusowym hotelu w sercu Warszawy.

Mike Tyson w Polsce. Nie chciał zwiedzać Warszawy. Interesowało go tylko jedno
Mike Tyson odwiedził Polskę tylko po to, aby kupić gołębie (Getty Images, Instagram)

Samolot z Mike'em Tysonem na pokładzie wylądował na lotnisku Chopina w Warszawie w niedzielę 5 listopada w godzinach porannych. I jak ustaliliśmy - już następnego dnia rano pięściarz opuścił nasz kraj.

Informator o2.pl zdradza, że Tyson w Polsce był zainteresowany wyłącznie zakupem gołębi, po które pojechał do Piątnicy. Nie chciał zwiedzać Warszawy ani korzystać z licznych atrakcji, które oferuje stolica.

Przyjechał zrobić interes. Praktycznie cały czas przebywał w hotelu, udał się tylko do Piątnicy koło Łomży - mówi dobrze poinformowany rozmówca o2.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mike Tyson wybuchł po pytaniu o powstanie warszawskie. "Czy wiem coś o powstaniu? Jestem niewolnikiem"

Warszawę od Piątnicy dzieli mniej więcej 160 km, czyli ok. 2 godzin jazdy samochodem. 57-letni Amerykanin dobrze wiedział, gdzie i po co jedzie. Już wcześniej, zanim przybył do Polski, ktoś miał za niego zrobić rozeznanie i znaleźć dokładnie takie ptaki, jakich poszukiwał bokser. Chodzi o "murzyny" - gołębie, które wyginęły w USA ok. 30 lat temu.

Na trasie przejazdu z Warszawy do Piątnicy nie było żadnych postojów. - Mike to raczej zamknięty i bardzo zajęty człowiek, zainteresowany swoimi sprawami. Nie wdawał się w dyskusje - przekazał nam informator.

Mike Tyson w Polsce. Wiemy, gdzie spał

Jak udało się ustalić o2.pl, jedyną noc w Polsce były mistrz wagi ciężkiej spędził w hotelu Sofitel. To pięciogwiazdkowy obiekt, położony przy ulicy Królewskiej, tuż przy Ogrodzie Saskim. Ceny za noc w tym hotelu wahają się od ok. 600 zł do nawet ponad 3 tys. zł.

To właśnie w Sofitelu Tyson spotkał się z Malikiem Montaną. Popularny raper udostępnił wspólne zdjęcie z Tysonem w niedzielę na Instagramie. Wśród fanów muzyka natychmiast zaroiło się od plotek, co taka fotografia może oznaczać, ale jak się dowiedzieliśmy od naszego informatora, spotkanie nie było zaaranżowane. Tyson i Malik po prostu w jednym czasie przebywali w tym hotelu i przypadkiem na siebie wpadli.

Dalsza część tekstu pod zdjęciem

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Mike Tyson i polski "Łowca lamborghini"

Według naszych nieoficjalnych źródeł za organizacją wyprawy Tysona stał Marcin Miklaszewski, właściciel Warszawskiej Agencji Detektywistycznej Temida.

Detektyw znany jest też jako "Łowca lamborghini z Dubaju". To właśnie on miał pomóc policji w 2018 roku odzyskać warte 1,5 mln lamborghini. Auto, które miało trafić z Dubaju przez Francję do Londynu, jest najdroższym w historii pojazdem odzyskanym przez warszawską policję.

Sam Miklaszewski nie chciał przekazać nam szczegółów wizyty Tysona w Polsce. Dowiedzieliśmy się jednak, że "osoby bogate mają różne nietypowe prośby, które jego agencja może spełnić".

Podkreślę, że nie zajmujemy się ochroną, od tego są agencje ochroniarskie. Jesteśmy agencją detektywistyczną i pomagamy w wyszukiwaniu informacji, poszukiwaniu zaginionego lub skradzionego mienia itd. Z racji renomy i zaufania zgłaszają się do nas jednak różni sławni ludzie z nietypowymi prośbami. Mamy wiele takich zleceń. Na życzenie bogatego człowieka możemy zrobić bardzo dużo - powiedział nam szef Temidy.

Jak dużo klient musi zapłacić za takie nietypowe usługi? - Zawsze powtarzam, że "co łaska". Zależy mi na renomie, zdobyciu wartościowych kontaktów i zaufaniu takiego VIP-a. Pokazuję, że jestem przyjacielem, który później może bardzo pomóc. To niezwykle istotne w prowadzeniu naszego biznesu. Tak, że trudno mówić o konkretnych kwotach, chociaż np. przewiezienie VIP-a z jednego punktu do drugiego to cena od około 5000 do 7000 złotych, w zależności od wybranego samochodu - mówi detektyw.

Przypomnijmy, że to nie jest pierwsza wizyta Tysona w Polsce. Mistrz boksu był w naszym kraju wielokrotnie, m.in. w związku z kontraktami reklamowymi.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić