Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
BOB | 
aktualizacja 

Nowe informacje ws. śmierci Iwana. Do akcji wkroczyła prokuratura

161

Niewiele wiadomo na temat okoliczności śmierci Andrzeja Iwana. Wyszło na jaw, że sprawą zajęła się prokuratura, która chce się dowiedzieć, dlaczego zmarł słynny polski piłkarz.

Nowe informacje ws. śmierci Iwana. Do akcji wkroczyła prokuratura
Na zdjęciu: Andrzej Iwan (AKPA, Fidusiewicz)

Dzień po świętach Bożego Narodzenia środowisko sportowe obiegła straszna wiadomość. 27 grudnia zmarł Andrzej Iwan, który przed laty był uważany za jednego z najlepszych piłkarzy w Polsce. Nie wykorzystał w pełni swojego talentu, a wszystko przez słabość do nałogów.

Prokuratura bada śmierć Iwana

63-latek od wielu lat był uzależniony od alkoholu i hazardu. Mówił o tym otwarcie i choć wiele razy wychodził na prostą, to ostatecznie i tak wracał do nałogów. Najgorsza była jednak depresja, która w połączeniu ze wspomnianymi problemami kilka razy pchnęła go do popełnienia samobójstwa.

Iwana zawsze udało się odratować, ale nie tym razem, choć nie ma żadnej informacji, że targnął się na swoje życie. Na temat przyczyny śmierci jednak nic nie wiadomo. Rodzina jeszcze nie podała żadnych informacji. Wiadomo jedynie, że sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Krakowie.

Prokuratura chce dowiedzieć się, jak doszło do śmierci. Dodatkowo celem jest ustalenie, czy doszło do udziału osób trzecich. Ta druga kwestia wstępnie jest już wyjaśniona.

- Odpowiadając, informuję, że w Prokuraturze Rejonowej Kraków – Śródmieście-Wschód, zarejestrowano postępowanie dot. zgonu w dniu 27 grudnia 2022 roku Andrzeja Iwana. W dniu wczorajszym przy udziale prokuratora przeprowadzono oględziny miejsca ujawnienia zwłok zmarłego oraz zlecono przewiezienie ciała do KiZMS CM UJ w Krakowie celem przeprowadzenia sekcji zwłok. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich - mówi w "Super Expressie" prokurator Janusz Hnatko.

Andrzej Iwan urodził się w Krakowie i to w tamtejszej Wiśle spędził najwięcej czasu. Ponadto grał w Górniku Zabrze, VfL Bochum oraz Arisie Saloniki. Na koncie ma także 29 meczów w reprezentacji Polski. Z kadrą pojechał na mistrzostwa świata w 1978 i 1982 roku.

Po zakończeniu kariery próbował pozostać przy piłce. Pełnił różne role, ale fani najbardziej pamiętają go jako eksperta i komentatora telewizyjnego. Krzysztof Stanowski spisał jego historię w książce "Spalony".

Zobacz także: Święta jak tykająca bomba. Lekarz o tym, czego unikać
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Leśnik ostrzega. Już są aktywne i stanowią poważne zagrożenie
Ścigali się po niemieckiej drodze. Wielka tragedia
Wyniki Lotto 20.03.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tykająca bomba na dnie Bałtyku. Przyjrzą się wrakom i niewybuchom
Podejrzany dron pod Koszalinem. Rolnik znalazł go na polu
Niemcy żałują decyzji o kupnie F-35? Berlin ma pewne obawy
Niemcy w strachu. "Codziennie napływają nowe hiobowe wieści"
Włochy: ambasadorowie modlą się o zdrowie papieża Franciszka
Miała zawał w wieku 46 lat. Oto drobne sygnały, które zignorowała
286 dni bez grawitacji. Zmiany widać już na pierwszy rzut oka. Tak zmienili się astronauci NASA w kosmosie
Szwecja wyśle myśliwce do Polski. "Jeśli nie będziemy chronić naszych sąsiadów..."
Kiedy może dojść do aresztowania Putina? Prof. Hofmański wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić