Probierz odchodzi, a Lewandowska dodaje takie zdjęcie. "Wracam na właściwe tory"
Anna Lewandowska opublikowała zdjęcie, na którym pokazała swoją "check listę", czyli listę rzeczy, które ma do zrobienia. Jednocześnie nie odniosła się do sytuacji, która zaistniała w polskiej piłce nożnej. Do dymisji podał się Michał Probierz.
W chwili, kiedy wszyscy czekają na oficjalny komentarz Roberta Lewandowskiego ws. dymisji Michała Probierza ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski, Anna Lewandowska kontynuuje swoją codzienną rutynę. Opublikowała na Instagramie zdjęcie, na którym sporządziła swoją "check listę".
Żona byłego kapitana reprezentacji Polski napisała: "Dzisiejszy check-in. Wracamy na parkiet – reggaeton czas start! Potem spotkanie biznesowe, a zaraz po nim zapisuję się na nowy kurs rozwojowy – biznes + trening, czyli wszystko, co kocham!" - zaczęła.
Anna Lewandowska milczy ws. Michała Probierza. Sporządziła swoją "check listę"
Na tym nie koniec. Resztę dnia Lewandowska zamierza poświęcić swoim dzieciom oraz kwestiom zawodowym. Zamieściła wymowną puentę: "Dalej klasyka dnia: dzieci, dom, organizacja przestrzeni, rzeczy do ogarnięcia. Wieczorem event i telekonferencja, a w międzyczasie: zdrowe posiłki, suplementacja, nawodnienie i 15 minut ciszy dla siebie. Czas wrócić na swoje tory" - zakończyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt
Jednocześnie nie poruszyła tematu dymisji Michała Probierza oraz sytuacji wokół reprezentacji. Wcześniej udostępniała m.in. wpisy różnych polskich serwisów w mediach społecznościowych, które broniły decyzji jej męża o nieprzyjeżdżaniu na zgrupowanie reprezentacji Polski.
Robert Lewandowski przyleciał do Polski, by załatwić sprawy prywatne oraz zawodowe. Reprezentant Polski pojawił się w sądzie, gdzie czekali na niego dziennikarze. Przedstawicielka jednego z dużych polskich mediów poprosiła napastnika FC Barcelona o komentarz ws. dymisji Michała Probierza ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Odpowiedź "Lewego" była bardzo wymowna. "Mam ważniejsze sprawy na głowie" - powiedział.