Rzeźniczak pokazał swoją "dietę". A walka tuż-tuż
Już w czerwcu Jakub Rzeźniczak zadebiutuje w MMA i zawalczy dla Clout MMA. Były piłkarz m.in. Legii Warszawa w swoich mediach społecznościowych relacjonuje przygotowania do startu. Jak się okazuje, nie odmawia sobie jednak przy tym drobnych przyjemności i zajada się przekąskami, które raczej nie kojarzą się ze zdrowym trybem życia.
Kilka dni temu freak-figthowa federacja Clout MMA ogłosiła, że jej szeregi zasilił Jakub Rzeźniczak. Były reprezentant Polski w piłce nożnej zadebiutuje już podczas gali, która 8 czerwca odbędzie się w katowickim Spodku. Jego przeciwnikiem będzie Tomasz "Szalony Reporter" Matysiak. Walka odbędzie się w formule MMA i została zakontraktowana na trzy rundy trwające po trzy minuty.
Od momentu ogłoszenia walki Rzeźniczak kilkukrotnie wypowiedział się na temat swojego debiutu debiutu w oktagonie, rozpoczął również relacjonowanie swoich przygotowań do startu. Jak się jednak okazuje, rygor treningowy nie przeszkadza mu w zajadaniu się niezdrowymi przekąskami. Na swoim Instastories napisał żartobliwie, że razem z żoną Pauliną przeszedł na specjalną "dietę".
Nie mówiliśmy wam, że jesteśmy na diecie kiwi. Jemy wszystko oprócz kiwi - napisał, dodając emotikonę wskazującą na rozbawienie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Rzeźniczak wykonał zdjęcie produktów, jakie znalazły się na jego "diecie". W trakcie zakupów w jednym ze sklepów kupił kilka paczek chipsów i chrupek, a także parę opakowań mleka w tubce. Trzeba przyznać, że te produkty spożywcze nie kojarzą się z przygotowaniami do startów w sportach walki.
Oczywiście, wpis Rzeźniczka trzeba traktować z przymrużeniem oka. 37-latek w trakcie długiej piłkarskiej kariery z pewnością nauczył się dbać o zbilansowane odżywianie. Rzeźniczak w przeszłości zdobył m.in. pięć mistrzostw Polski z Legią Warszawa, występował także w Lidze Mistrzów. Jego kibice chętnie zobaczą, jak radzi sobie z nowym wyzwaniem sportowym.