Skoki narciarskie czeka kryzys? Aleksander Kwaśniewski nie ma wątpliwości

12

Były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski wielokrotnie podkreślał, że jest wielkim fanem sportu. W obszernej rozmowie z Interią 69-latek ocenił, że sporty zimowe w niedalekiej przyszłości mogą borykać się z poważnymi problemami, a jedną z zagrożonych dyscyplin są skoki narciarskie.

Skoki narciarskie czeka kryzys? Aleksander Kwaśniewski nie ma wątpliwości
Na zdjęciu: Aleksander Kwaśniewski (Licencjodawca, Jakub Porzycki, Nur Photo, via Getty Images)

Aleksander Kwaśniewski od dawna głosi, że ruch olimpijski znajduje się w poważnym kryzysie. Polityk mówił o tym m.in przed zawodami w Tokio, które wskutek pandemii koronawirusa zostały przesunięte o rok. W ostatniej rozmowie z Interią wskazał na problemy, jakie w najbliższym czasie mogą czekać zimowe igrzyska.

Obecnie okazuje się, że zmiany klimatyczne bardzo ograniczają liczbę miejsc, gdzie można takie zawody przeprowadzać, a także powodują trudności w przygotowaniu sportowców. Przy obecnie zachodzących zmianach w pogodzie nie bardzo wiadomo, na jaki lodowiec jeździć, żeby móc trenować. Kolejna kwestia jest taka, że igrzyska, które są oparte na produkcji sztucznego śniegu, są bardzo kosztowne - mówił

Były prezydent Polski wskazał, że istnieje kilka dyscyplin, które narażone są na szczególne ryzyko. Jako przykład wymienił saneczkarstwo, które jest drogim sportem, a nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród kibiców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "On się pięknie uśmiechnie". Stanowcza opinia o Gregu Hancocku i jego przydatności

Kwaśniewski jest też zdania, że duże problemy mogą czekać skoki narciarskie, które w Polsce często uważa się za jeden ze sportów narodowym. Wszystko to za sprawą sukcesów, jakie w ostatnich kilkudziesięciu latach odnosili nasi reprezentanci z Adamem Małyszem, Kamilem Stochem, Dawidem Kubackim i Piotrem Żyłą na czele. 69-letni polityk ocenia jednak, że dyscyplina ta w skali globalnej nie cieszy się zainteresowaniem fanów, co może zagrażać jej przyszłości.

Polacy kochają skoki narciarskie, ale bądźmy szczerzy, dzisiaj skoki są uprawiane może w dwunastu krajach, a oglądane w czterech. Publiczność skoków narciarskich jest w Niemczech, Austrii, Polsce i w Słowenii. Już nawet Norwegia, która do tej pory była pewniakiem co do tego, że ludzie przyjdą oglądać skoki narciarskie, wyłamuje się z tej reguły. Tak więc igrzyska zimowe mają wielki problem - mówił Interii.

Zakończony w marcu sezon był najgorszym od lat w wykonaniu polskich skoczków. Wystarczy tylko wspomnieć, że najwyższą lokatę w Pucharze Świata wśród Biało-Czerwonych zajął Aleksander Zniszczoł, który był 19.

Wielu ekspertów z niepokojem zauważa również, że wieloletni liderzy kadry, a więc Stoch, Kubacki i Żyła dawno przekroczyli 30-stkę. Młodzi polscy skoczkowie nie notują wyników, które obecnie pozwalają mieć nadzieję, że niedługo będą oni w stanie wejść w buty wspomnianej wyżej trójki. Świetnego w zeszłym sezonie Zniszczoła również trudno uznawać za perspektywicznego zawodnika, gdyż w tym roku skończy on 30 lat.

Autor: AHU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić