Zaskakujące słowa byłej żony Konstantina Kołcowa. Nie wierzy w samobójstwo

18 marca media obiegła smutna wiadomość o śmierci Konstantina Kołcowa –byłego partnera Aryny Sabalenki. Zdaniem policji w Miami-Dade, mężczyzna popełnił samobójstwo, ale w tę wersję zdarzeń nie wierzy była żona Kołcowa – Julia Michajłowa. Kobieta przekonuje, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.

Była żona Kołcowa uważa, że doszło do wypadkuByła żona Kołcowa uważa, że doszło do wypadku
Źródło zdjęć: © Instagram, SABALENKA_ARYNA, juliet2826
oprac.  APOL

Nie milkną echa śmierci Konstantina Kołcowa, byłego partnera Aryny Sabalenki, który wcześniej związany był z inną kobietą – Julią Michajłową, z którą miał trzech synów. Kobieta twierdzi, że jej były mąż nie popełnił samobójstwa.

Po śmierci białoruskiego hokeisty w mediach pojawiły się różne hipotezy na temat przyczyn i okoliczności tej tragedii. Po doniesieniach o rzekomym wypadku samochodowym i zakrzepie krwi, media, powołując się na ustalenia amerykańskiej policji, podały, że mężczyzna miał popełnić samobójstwo, skacząc z balkonu hotelu w Miami Beach. Tę wersję zdarzeń w rozmowie z o2.pl potwierdziła policja w Miami-Dade.

Zdaniem Julii Michajłowej, nic nie wskazywało na to, by Kołcow chciał się targnąć na swoje życie. – To był wypadek – powiedziała była żona hokeisty w rozmowie z Zerkalo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Słabe wyniki Jakuba Miśkowiaka w sparingach. Będzie najsłabszym punktem drużyny?

Nadal mamy stary komputer rodzinny z e-mailem Konstantina. Znałam hasło i udało mi się otworzyć kilka e-maili. Konstantin zarezerwował kolejne apartamenty w innej lokalizacji. Zakupy, które jeszcze nie dotarły, zostały opłacone. To znaczy, że nie miał zamiaru umierać. Oczywiście wszystko może uderzyć do głowy, ale nic nie wskazywało na tragedię – argumentowała Michajłowa.

"Był bardzo pijany"

Kobieta dodała też, że jej były mąż najprawdopodobniej był bardzo pijany i nie kontrolował swoich poczynań. – W pokoju, w którym przebywał Konstantin, znaleziono puste butelki po alkoholu – wyznała w wywiadzie.

Michajłowa przyznała, że ​​chciałaby, aby policja wykluczyła samobójstwo Kołcowa, ze względu na dzieci, które z trudem radzą sobie z tą sytuacją. Daniel i Aleksandr (mają 18 i 16 lat) - starsi synowie pary, przeczytali o samobójstwie ojca w Internecie, co było dla nich niezwykle trudnym doświadczeniem. Najmłodszy syn pary, 5-letni Stefan, wierzy, że jego tata trafił do nieba.

Stefan pytał, jak umarł tata, ale jeszcze mu nie odpowiedziałam – wyznała była żona hokeisty.

Rodzina próbuje uporać się ze stratą. – Staramy się nie tracić ducha. Nie wiem, jak inaczej to powiedzieć – powiedziała Michajłowa w wywiadzie.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ktoś przywiązał psa do drzewa. Zareagowali policjanci
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi
Ograniczenie do 50 km/h. Policja pokazała rejestrator. Tyle pędziło audi