Szok. Tego we freak fightach świat jeszcze nie widział
Mijają lata, a freak fighty wciąż zaskakują wiele osób. Podczas gali Bita Śmietanka 3 doszło do pojedynku Piotra "Popo" Węgrzyna z Konradem "Bonakiem" Bonakowskim. Popularni streamerzy byli mocno zmęczeni po pierwszej rundzie, przez co z pomocą przyszli organizatorzy. Zawodnicy otrzymali... zestaw składający się z fast foodów.
Na zdjęciu: Piotr 'Popo' Węgrzyn jedzący podczas przerwy w walce
Obecnie w naszym kraju funkcjonuje kilka organizacji freak fightowych. Na rynku jest między innymi Bita Śmietanka, która jest mocno nietypową federacją w porównaniu do reszty. W tym przypadku nie możemy mówić o swego rodzaju profesjonalizmie, co utrzymywane jest u reszty.
Każdą galę można bowiem oglądać przez internet za darmo. Wszystkie pojedynki sędziuje sam założyciel i nie ma tam większych struktur. Mimo dość lekkiego klimatu federacja wydała ponad 80 tysięcy złotych, by trzecia odsłona doszła do skutku.
Łącznie odbyło się 11 walk na dość niskim poziomie. W jednej z nich Piotr "Popo" Węgrzyn mierzył się z Konradem "Bonakiem" Bonakowskim. I trzeba przyznać, że przebieg tego pojedynku był mocno nietypowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Siadło idealnie! Bramkarz nic nie mógł zrobić
Po pierwszej rundzie streamerzy rywalizujący w formule K-1 byli już mocno zmęczeni. Wówczas z pomocą przyszli organizatorzy, którzy w celu wsparcia postanowili... podarować im zestawy z McDonald's, w których skład wchodziły burgery, frytki i napoje.
Jednak obaj zawodnicy nie byli zbytnio chętni na fast foody. Mimo zmęczenia walka odbyła się na pełnym dystansie, a o końcowym wyniku zadecydowali sędziego. Ostatecznie jednogłośną decyzję triumfował Węgrzyn.
O sytuacji z ich walki zrobiło się głośno nawet za granicą. Nagranie udostępnił bowiem profil Happy Punch na portalu X, a wyświetliło je 700 tysięcy osób.
