"To nie miało sensu". Poważny problem głównej rywalki Świątek
Caroline Garcia może być najtrudniejszą rywalką Igi Świątek podczas finałowego turnieju sezonu w kobiecym tenisie. Francuzka podjęła jednak zaskakującą decyzję tuż przed rozpoczęciem zmagań.
Czas na wielki finał sezonu 2022, który dla Igi Świątek był bardzo udany. Polka zdominowała światowy tenis kobiet. Wygrała aż osiem turniejów, w tym sześć z rzędu, gdy popisała się serią 37 wygranych meczów bez żadnej wpadki.
Dwukrotnie w tym sezonie polscy kibice mogli cieszyć się z triumfów Świątek w wielkoszlemowych imprezach. Najpierw raszynianka po raz drugi w karierze okazała się najlepsza w Roland Garros, a kilka miesięcy później po raz pierwszy świętowała wiktorię w US Open.
Kapitalne wyniki 21-latki w tym sezonie zaowocowały jej zdecydowanym prowadzeniem w rankingu WTA. Bez względu na rozstrzygnięcia w finałowym turnieju sezonu dla ośmiu najlepszych tenisistek, Iga Świątek pozostanie na tronie. I to z miażdżącą przewagą.
Z pewnością jednak Polka będzie chciała wygrać turniej mistrzyń, który rozpocznie się w poniedziałek w USA. Jedną z najgroźniejszych rywalek w całych zawodach będzie Caroline Garcia - podkreślił w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Wojciech Fibak, legenda polskiego tenisa.
Francuzka zmierzy się z liderką rankingu już w fazie grupowej zawodów, ale jeszcze przed rozpoczęciem turnieju podjęła zaskakującą decyzję. Garcia nagle zakończyła współpracę ze swoim dotychczasowym trenerem Bertrandem Perretem. O zawodowym rozstaniu opowiedział sam szkoleniowiec.
W ostatnich tygodniach zmagaliśmy się z problemami i atmosfera w zespole uległa pogorszeniu. Dlatego zdecydowaliśmy o zakończeniu współpracy. Chciałem pojechać na WTA Finals, ale nie jestem typem osoby, która umie udawać. Jak coś się kończy, to tu i teraz. Nie było sensu na siłę przedłużać współpracy. Cieszę się z wyników, jakie w tym sezonie osiągnęła Caroline i z jej kwalifikacji do finałowego turnieju sezonu - podkreślił Perret na łamach "L'Equipe". Jego słowa cytuje też portal puntodebreak.com.