Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

To znów się dzieje. Koszmar Stocha wrócił

18

Ogromny pech towarzyszy Kamilowi Stochowi przed rywalizacją w Zakopanem. Gdy wrócił do wysokiej formy, przytrafiła mu się infekcja i przypomniały się przykre obrazki sprzed roku.

To znów się dzieje. Koszmar Stocha wrócił
Kamil Stoch (Getty Images, Daniel Kopatsch)

Kamil Stoch nie miał dobrego początku sezonu w Pucharze Świata. Brakowało mu stabilizacji formy. Niezłe konkursy przeplatał kompletnie nieudanymi, w których zajmował miejsca pod koniec trzeciej i w czwartej dziesiątce.

Thomas Thurnbichler jednak uspokajał, że dojście Stocha do wysokiej formy jest tylko kwestią czasu. Młody austriacki trener nie mylił się. Tuż przed przerwą świąteczną Stoch ze sztabem szkoleniowym znalazł "złoty środek" na swoje skoki i efekty oglądaliśmy podczas 71. Turnieju Czterech Skoczni.

35-letni Stoch zakończył niemiecko-austriackie zmagania na 5. pozycji. W żadnym z czterech konkursów turnieju nie wypadł poza pierwszą dziesiątkę. W austriackiej części zmagań skakał już na tyle dobrze, że niewiele brakowało mu do podium.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zostawił auto z otwartymi szybami. Nagranie kierowcy po śnieżycy w USA

I gdy wydawało się, że kolejny krok do przodu w swojej formie Stoch zrobi podczas Pucharu Świata w Zakopanem, napłynęły niepokojące informacje. Thomas Thurnbichler, szkoleniowiec polskich skoczków, poinformował WP SportoweFakty, że Stoch zmaga się z chorobą i nie weźmie udziału we wtorkowym treningu kadry.

Z kolei lekarz kadry Aleksander Winiarski dodał dla Wirtualnej Polski, że po turnieju Stoch doznał infekcji grypopodobnej. Tym samym wielu fanom z pewnością przed oczami stanęły obrazki sprzed roku, gdy na jednym z rozruchów przed Pucharem Świata w Zakopanem trzykrotny mistrz olimpijski doznał kontuzji stawu skokowego i ostatecznie nie wystartował na Wielkiej Krokwi.

Część kibiców obawia się, że tym razem scenariusz się powtórzy i Stocha znów zabraknie podczas rywalizacji w Zakopanem. Lekarz kadry uspokoił jednak, twierdząc w rozmowie dla WP SportoweFakty, że w poniedziałek skoczek czuł się już lepiej i na ten moment jego start na Wielkiej Krokwi nie jest zagrożony. Oby, bo sam skoczek i kibice nie chcą powtórki z poprzedniego sezonu.

Autor: SŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Trzody chlewne i fermy drobiu zanieczyszczają wody. Mieszkańcy Galicji idą z tym do sądu
Turniej w USA na celowniku. Miliony dolarów w puli, a piłkarze niezadowoleni?
Noworodek w oknie życia w Legionowie. Ważna wiadomość dla rodziców chłopca
Robinho wziął się do pracy w więzieniu. Wiadomo, co robi
Prezydent Argentyny żartuje z Neymara. Internet płonie od jego wpisów
Przepiszą podręczniki? Sensacja na Wyspach
Dyrektor LP wydał polecenie. Trwa akcja Straży Leśnej w polskich lasach
Miss upadła na ulicy. Druzgocąca diagnoza dla 27-latki
Był kościół, jest basen. Niezwykły widok w Londynie
"Nie odda ulubionej zabawki". Ekspert pewny ws. Putina
Wstrząsające nagranie z Seulu. Motocyklista wpadł do dziury. Nie żyje
Kiedy przycinać aronię? Termin już blisko
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić