Trener Gąsienicy-Daniel: igrzyska głównym celem, ale każdy start równie ważny
Choć igrzyska olimpijskie we Włoszech są głównym celem Maryny Gąsienicy-Daniel w nadchodzącym sezonie, jej trener Marcin Orłowski podkreśla, że każdy start będzie miał znaczenie. Jak zaznacza, polska alpejka nie zamierza odpuszczać żadnych zawodów i do każdego podejdzie "na maksa".
Najważniejsze informacje
- Trener Marcin Orłowski podkreśla, że priorytetem są igrzyska we Włoszech, ale każdy start jest ważny.
- Po Soelden Polkę czeka ponad miesiąc przerwy i kolejne zawody w USA (Copper Mountain).
- Zawodniczka trenowała łącznie 43 dni na śniegu; wciąż zmaga się z bólem piszczela.
Sezon Pucharu Świata dla Maryny Gąsienicy-Daniel rusza od slalomu giganta w Soelden. To jej najmocniejsza konkurencja, choć akurat na tej austriackiej trasie dotąd nie notowała przełomowych wyników. Jak podaje PAP, w tym roku presja inauguracji jest odczuwalna, ale w sztabie dominuje nastawienie na konsekwentną pracę i zbieranie punktów do listy startowej. Trener Marcin Orłowski podkreśla, że igrzyska we Włoszech są naturalnym celem, jednak liczy się cały cykl.
Jak przed każdą inauguracja sezonu jest pewien stresik. Tym bardziej, że trasa w Soelden jest rzeczywiście dość trudna i trzeba tu dużo ryzykować, żeby być wysoko. No i dochodzą oczekiwania związane z długimi przygotowaniami do startu. Później to już pójdzie spokojnie, siłą rozpędu - podkreślił trener Polki, cytowany przez PAP.
Polka przepracowała latem intensywny blok. - W sumie spędziliśmy 43 dni na śniegu, to trochę więcej niż przed ubiegłym sezonem — przekazał trener w rozmowie z PAP. Główne zgrupowanie odbyło się w Ushuaia, wcześniej były treningi na lodowcach we Francji i Szwajcarii. Zawodniczka czuje się dobrze, choć sporadycznie doskwiera jej ból piszczela, który pojawia się od dwóch lat.
#dziejesiewsporcie Wyjątkowa sesja gwiazdy narciarstwa
Rywalizacja ze światową czołówką
Orłowski unika dziś prognoz i chce sprawdzić formę na tle rywalek. - Trudno mi teraz ocenić dyspozycję Maryny, to będzie można zrobić dopiero na tle innych zawodniczek — powiedział. Zwrócił uwagę, że narciarstwo alpejskie szybko ewoluuje: zawodniczki się rozwijają, a zmiany w sprzęcie i technice podnoszą poprzeczkę. Dlatego kluczowe będą systematyczne punkty i dobre numery startowe.
Start giganta kobiet w Soelden zaplanowano na sobotę o godz. 10. Dzień później na tej samej trasie rywalizować będą mężczyźni. Dla 31-letniej Gąsienicy-Daniel, która 14 razy finiszowała w czołowej „10”, to kolejna próba zbliżenia się do podium Pucharu Świata.