Wystarczyło jedno zdanie Sabalenki. Widownia ryknęła śmiechem

Aryna Sabalenka rozpoczęła w imponującym stylu marsz po tytuł w Australian Open 2024. Tenisistce dopisywał humor po ostatnim zwycięstwie z Łesią Curenko. Nie tylko ubawiła się sama, ale również rozbroiła publiczność w Melbourne.

Aryna Sabalenka po meczu w Australian OpenAryna Sabalenka po meczu w Australian Open
Źródło zdjęć: © Twitter | Eurosport

Aryna Sabalenka jest obrończynią tytułu w turnieju wielkoszlemowym w Melbourne. W poprzednim sezonie nie miała równej sobie na kortach Australian Open i także aktualnie ma dużą ochotę na podniesienie trofeum.

Wiceliderka rankingu WTA zdążyła zwyciężyć z trzema przeciwniczkami i w zasadzie wyeliminowanie ani jednej z nich nie było problemem. Aryna Sabalenka pokonała kolejno Ellę Seidel, Brendę Fruhvirtową oraz Łesię Curenko. Konfrontacja z Ukrainką zakończyła się wynikiem 6:0, 6:0. Nie pozostawia on wątpliwości, której zawodniczce należało się pozostanie w drabince.

Skoro mecz zakończył się po 55 minutach, Aryna Sabalenka miała dużo energii na rozmowę na korcie. Tradycyjnie jest ona przeprowadzana ze zwyciężczynią spotkania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

Rozmówczyni Aryny Sabalenki rozpływała się nad walecznością tenisistki. Zaczęła też wymyślać, jakie profesje pasowałyby do charakteru Białorusinki, gdyby nie została profesjonalną tenisistką. Padły sugestie o pracy w kancelarii adwokackiej, a nawet jako lekarz.

Byłabym pięściarką. Zdecydowanie - powiedziała Aryna Sabalenka i nie tylko ubawiła się sama, ale również rozbroiła publiczność w Melbourne. Po trybunach poniosła się salwa śmiechu.

Aktualnie trudno wyobrazić sobie wiceliderkę rankingu WTA w innej roli niż na korcie. Aryna Sabalenka zarabia olbrzymie pieniądze i cieszy się sukcesami. Jest w wysokiej formie i zapewne nie może doczekać się decydujących rund Australian Open. Białorusinka może w finale spotkać się z Igą Świątek

Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył