Zakpił z Ronaldo. "W końcu będziesz mógł spać"

23

To temat numer jeden w Anglii. Przez owce Ronaldo wyprowadził się z rezydencji wartej miliony. Z tematu zakpiła legenda Manchesteru United, pokazując wymowne wideo.

Zakpił z Ronaldo. "W końcu będziesz mógł spać"
Cristiano Ronaldo (Instagram, cristiano)

Obok przejścia Messiego z Barcelony do PSG, to był najgłośniejszy transfer tego lata. Cristiano Ronaldo zaledwie za 15 milionów euro przeszedł z Juventusu do Manchesteru United. Dla Portugalczyka to powrót do klubu, w którym przed wieloma laty świętował wielkie sukcesy.

Transfer Ronaldo momentalnie zaczął spłacać się działaczom "Czerwonych Diabłów". Czerwone koszulki z napisem "Ronaldo" rozchodzą się jak świeże bułeczki. W dodatku, mimo 36 lat, piłkarz nadal zachwyca formą. W swoim ponownym debiucie w barwach Manchesteru strzelił dwa gole, a United pokonali Newcastle 4:1. Kilka dni później Ronaldo trafił również w Lidze Mistrzów.

Ostatnio w angielskich mediach więcej niż o formie Portugalczyka, pisze się jednak o jego nietypowym problemie rodzinnym. "The Sun" ujawnił, że Ronaldo z partnerką i dziećmi zaledwie po tygodniu wyprowadził się z rezydencji, wartej 32 miliony złotych. Powodem nagłej przeprowadzki okazały się... zbyt głośno beczące owce na pobliskim pastwisku.

Ronaldo, dbający o każdy szczegół, nie chciał mieć kłopotów ze snem, dlatego szybko wraz z rodziną przeprowadził się do innej rezydencji. Jego decyzja odbiła się jednak szerokim echem, a w mediach społecznościowych zakpił z niej Patrice Evra.

Były obrońca, który rozegrał ponad 270 spotkań w barwach Manchesteru United, zamieścił na Twitterze wideo z motorówki. Jest na niej kilka owiec. Do nagrania Francuz dołączył wymowny podpis: "Bracie Ronaldo w końcu będziesz mógł spać". Wideo Evry obejrzało już ponad 264 tys. osób.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: #dziejesiewsporcie: była tenisistka bawi się na całego! Luksusowe wakacje
Autor:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić