W piątek 12 stycznia 2024 roku premier Donald Tusk udzielił pierwszego wywiadu telewizyjnego od czasu zaprzysiężenia swego rządu. Mówił m.in. o zatrzymaniu Wąsika i Kamińskiego. Teraz wystąpienie prezesa Rady Ministrów bardzo krytycznie oceniła Beata Szydło.
Beata Szydło nie może pogodzić się z faktem, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali doprowadzeni do aresztu. W mediach społecznościowych napisała, że Polska ze spokojnego, bezpiecznego kraju i rozwijającego się dobrobytu, zaczęła się zmieniać w rządzony przemocą przy pomocy "silnych ludzi" kraj. Obwinia za to Donalda Tuska.
Adam Bodnar skomentował w mediach społecznościowych orzeczenie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie wygaszenia mandatu Mariusza Kamińskiego. Beata Szydło nie przeszła obok wpisu obojętnie. Padły mocne słowa.
We wtorek, 9 stycznia br. marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, przekazał na konferencji prasowej, że najbliższe posiedzenie Sejmu zostało przesunięte dopiero na przyszły tydzień. - Sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego nie daje gwarancji, że przebiegałoby ono spokojnie - mówił 47-latek. Do sprawy odniosła się już była premier, Beata Szydło. Nie przebierała w słowach.
Obrad Sejmu, których rozpoczęcie zaplanowano na środę, 10 stycznia zostały odwołane. Według już oficjalnych informacji zostały one przesunięte o tydzień. Wszystko w związku z aferą dotyczącą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Beata Szydło postanowiła odnieść się do tych doniesień na platformie X.
Europoseł Beata Szydło z Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie wypowiadała się krytycznie na temat Unii Europejskiej. Jak napisała w mediach społecznościowych, w UE jest dużo pustego gadania o demokracji i "praworządności", a w praktyce wszelkie zasady są łamane.
O zakazie sprzedaży i rejestracji na terenie UE samochodów z silnikami spalinowymi mówiono od dawna. Decyzję tę, w trosce o środowisko, podjęli w połowie listopada europarlamentarzyści. Teraz odniosła się do niej Beata Szydło. Polityczka grzmi w mediach społecznościowych: "to koniec".
Debata nad wprowadzeniem euro toczy się w Polsce od momentu, kiedy w 2004 roku nasz kraj wszedł do Unii Europejskiej. Beata Szydło, była premier a obecnie europosłanka PiS, nie jest entuzjastką tego rozwiązania. Uważa, że w Polsce rozpoczęto kampanię, której celem ma być właśnie wprowadzenie unijnej waluty. Szydło zauważyła sporą aktywność niektórych "ekspertów". Internauci twierdzą, że była premier niekoniecznie powinna wypowiadać się w tej kwestii. Szydzą z jej wykształcenia.
Beata Szydło w jednym ze swoich ostatnich wpisów na platformie X stwierdziła, że polityka rządu Donalda Tuska z 2007 roku doprowadziła do kryzysu relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Na jej zarzuty odpowiedział Radosław Sikorski, były i zarazem obecny szef MSZ. Przypomniał słowa Lecha Kaczyńskiego sprzed kilkunastu lat.
Beata Szydło od czasu przejęcia w Polsce rządów przez Donalda Tuska krytycznie ocenia poczynania nowego gabinetu. Teraz była premier wypomniała liderowi Koalicji Obywatelskiej, że ten w 2007 roku popsuł relacje ze Stanami Zjednoczonymi, a rząd Prawa i Sprawiedliwości je naprawił. - Czemu pani bezczelnie kłamie? - zareagował na jej wpis wiceprezydent Wrocławia, Sebastian Lorenc.
Słowa Jana Pietraka na antenie TV Republika poruszyły cały Internet. Satyryk w, jak sam określił, "okrutnym żarcie" stwierdził, że imigranci liczą, że jesteśmy na nich przygotowani, bo mamy baraki dla imigrantów m.in. w Auschwitz, Majdanku czy Treblince. Poseł Michał Szczerba wezwał Beatę Szydło, która, jako zasiadająca w Radzie Muzeum Auschwitz-Birkenau, powinna na takie słowa zareagować.
Beata Szydło jest w gronie polityków, którzy stają po stronie byłych dziennikarzy TVP. Na platformie X zamieściła post dotyczący tej kwestii. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać.
Minister Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił, że postawił w stan likwidacji spółki TVP S.A, Polskie Radio S.A. i PAP S.A. Tym samym zaognił się konflikt wokół mediów publicznych. Głos zabrała była premier Beata Szydło. Na jej wpis szybko odpowiedzieli internauci.
Beata Szydło nie pozostawiła bez komentarza obecnej sytuacji związanej z mediami publicznymi. "Próba przejęcia mediów publicznych przez ekipę Tuska to niebywały skandal" - grzmi europosłanka PiS.
Beata Szydło najwyraźniej ciężko znosi zmianę rządu i ponowne wybranie Donalda Tuska na premiera. Była premier jest przekonana, że za kilka lat PiS znowu dojdzie do władzy. "Po każdych perypetiach [PiS] wracał silniejszy i z większym poparciem społecznym" - przekonuje.
Była premier Beata Szydło jest mocno aktywna na Twitterze. Media społecznościowe wykorzystuje głównie do ataków na koalicję rządzącą. Teraz dostało się Lewicy i minister Agnieszce Dziemianowicz-Bąk. Europosłankę PiS oburzyły dwa słowa.
Beata Szydło podsumowała na X (dawniej Twitter) to, co działo się w Sejmie 12 grudnia. Określiła go mianem "czarnego dnia polskiego parlamentaryzmu". Była premier nie szczędziła gorzkich słów pod adresem Donalda Tuska i Szymona Hołowni. Niewiele poświęciła skandalowi z udziałem Grzegorza Brauna, który zgasił świece chanukowe w Sejmie. Nazwała jego gest "prowokacyjnym wybrykiem".
Donald Tusk znów obejmie stanowisko premiera RP. Polityk KO pełnił już tę funkcję przed kilkoma laty. Po jego następczyni Ewie Kopacz stery rządu objęła Beata Szydło po wygranej PiS w wyborach. Janusz Piechociński postanowił porównać rządy Tuska i obecnej europosłanki PiS. Jako kryterium wziął wysokość nagród dla ministrów.