W 30. minucie El Clasico pojawiły się poważne wątpliwości, czy piłka po strzale piłkarza Barcelony minęła linię bramki Realu. Wtedy wyszło na jaw, że w hiszpańskiej La Lidze nie ma arcyważnego systemu. Zszokowany tym jest Wojciech Kowalczyk, który mówi... o szczęściu dla hiszpańskiej piłki.
W 32. kolejce hiszpańskiej La Liga doszło do El Clasico. Real Madryt na własnym stadionie zremisował z FC Barceloną 2:2. Spotkanie to z perspektywy trybun obserwowała polska tenisistka, a mianowicie Magdalena Fręch. Wykorzystała bowiem wizytę w stolicy Hiszpanii, gdzie w najbliższym tygodniu przystąpi do rywalizacji.
Robert Lewandowski ma za sobą pierwsze w karierze ligowe El Clasico. Jego FC Barcelona nie zdołała jednak wywieźć punktów z Santiago Bernabeu i przegrała z Realem Madryt 1:3. Polak miał swoje sytuacje, ale na listę strzelców się nie wpisał. Asystował za to przy trafieniu kontaktowym Ferrana Torresa. Po zakończeniu spotkania, statystycy zwrócili uwagę na jedną rzecz.
Już w niedzielę czeka nas najważniejszy mecz w Hiszpanii. Na starcie Realu Madryt z FC Barceloną ostrzy sobie zęby cały piłkarski świat. Nie jest wykluczone jednak, że w El Clasico zabraknie dużej gwiazdy Realu. Walczy z czasem, aby wykurować się na ten wielki mecz.