W sobotę 15 maja mija pięć lat od śmierci Igora Stachowiaka na wrocławskim komisariacie. - Nie odpuszczę winnym zabójstwa mojego syna, sprawa jest już w Strasburgu - mówi w rozmowie z "Faktem" Maciej Stachowiak, ojciec Igora.
Policjanci, którzy doprowadzili do śmierci Igora Stachowiaka zostali skazani na 2 i 2,5 roku więzienia. Ojciec ofiary Maciej Stachowiak nie jest zadowolony z decyzji sądu. Liczy bowiem, że katalog zarzutów wobec byłych funkcjonariuszy zostanie rozszerzony o nieumyślne spowodowanie śmierci.
- Będę walczył, chociażby to miało trwać jeszcze 15 lat. Żeby oprawcy mojego syna czuli presję, żeby zdawali sobie sprawę z tego, że odpowiadają za śmierć mojego syna. Jeśli będzie trzeba, wyjdziemy z tą sprawą poza Polskę - powiedział Maciej Stachowiak, ojciec Igora.
Sześć miesięcy więzienia, a także sześć miesięcy prac społecznych - to wyrok, na jaki został skazany jeden z mężczyzn, który protestował po śmierci Igora Stachowiaka. Paweł W. był oskarżony o napaść na funkcjonariusza i zniszczenie policyjnego mienia podczas zamieszek.
Sprawa śmierci Igora Stachowiaka nadal wywołuje wiele emocji. Dowód? Wymiana zdań w jednym z programów telewizyjnych. "Zabiliście człowieka" - powiedziała do wiceministra kultury Jarosława Sellina Izabela Leszczyna z PO.
Mimo dwukrotnego zbadania zwłok 24-latka wciąż nie ustalono przyczyny jego zgonu. Do hipotez o wpływie narkotyków oraz śmiertelnego porażenia paralizatorem dochodzi teraz kolejna, zakładająca, że podczas szamotaniny funkcjonariusze policji udusili mężczyznę.
Igor Stachowiak zmarł na wrocławskim komisariacie. Jego sprawa nadal budzi kontrowersje, wątpliwości jest wiele. Jego ojciec, Maciej, po raz kolejny zapewnia: mojego syna zabito. "Jest wiele dowodów świadczących o tym, że został uduszony" - zdradza.
Policjant, który raził paralizatorem Igora Stachowiaka znał go. Miał z nim wcześniej zatarg - poinformował na antenie TVN24 Wojciech Bojanowski, reporter, który od dłuższego czasu zajmuje się sprawą śmierci wrocławianina na komisariacie.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zakończyła śledztwo w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. Akt oskarżenia w tej sprawie ma być gotowy za kilka tygodni.
Pod koniec lutego ma zakończyć się śledztwo związane ze śmiercią Igora Stachowiaka na komisariacie policji. Sebastian Chmielewski z Prokuratury Krajowej stwierdził, że obecnie są prowadzone "czynności poprzedzające zamknięcie śledztwa i skierowanie aktu oskarżenia".
Świadkowie oraz ojciec Igora Stachowiaka poznali wyniki eksperymentu procesowego, który przeprowadzono w ubiegłym roku w komisariacie we Wrocławiu. To tam w maju 2016 roku zmarł 25-latek, rażony wcześniej policyjnym paralizatorem.
Zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad osobą pozbawioną wolności usłyszeli czterej byli policjanci ze sprawy Igora Stachowiaka.
Funkcjonariusz, który użył paralizatora wobec Igora Stachowiaka na komisariacie we Wrocławiu, nie pracuje już w policji.
- Młodzi ludzie powinni krzyczeć "prawo i sprawiedliwość", a dopóki nie ma sprawiedliwości, trzeba krzyczeć do panów z PiS-u "mordercy" - powiedział podczas marszu we Wrocławiu Władysław Frasyniuk. Tłum skandował "mordercy". Uczestnicy marszu przeszli pod siedzibę PiS.