Rosja dominuje na Morzu Azowskim. Szef Ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w wywiadzie dla "Washington Post" przyznał, że gdyby doszło do wojny, Putin nie zawahałby się przed wykorzystaniem tego faktu.
W niedzielę w Cieśninie Kerczeńskiej na Morzu Azowskim Rosjanie ostrzelali ukraińskie okręty. W mediach pojawiło się nagranie z momentu ataku.
Ukraina chce międzynarodowego procesu po tym, jak jej holownik wojskowy został staranowany przez rosyjski okręt. Do niebezpiecznej sytuacji doszło na Morzu Azowskim. Rosjanie mieli w tamten rejon wysłać śmigłowce i myśliwce.
Wojska obrony powietrznej na Ukrainie zostały postawione w stan gotowości bojowej. Działanie wschodniego sąsiada Polski jest wynikiem zbliżenia się do jego granic rosyjskich samolotów.