Szef ukraińskiego wywiadu, generał Kyryło Budanow zasugerował w wyemitowanym w niedzielę filmie, że ukraińskie wojsko przygotowuje się do odbicia Krymu. Emisja materiału zbiegła się z decyzją Niemiec na temat przekazania Kijowowi pocisków Taurus, niezbędnych do skutecznego przeprowadzenia operacji. Los Krymu może być kluczowy dla tej wojny.
Minister obrony Francji Sebastien Lecornu podczas rozmowy na antenie radia RTL, poinformował, że siły rosyjskie zagroziły zestrzeleniem francuskiego samolotu. Samolot wczesnego ostrzegania, należący do sił NATO, patrolował okolice Krymu.
Bułgaria od pokoleń jest jednym z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. W tym roku wybrała się tam też pani Karolina. Kobieta podczas swojego wypoczynku odwiedziła sklepu spożywczy przy bułgarskiej plaży. - Podróż w czasie. Aż zrobiłam zdjęcia - skwitowała Polka, jednak nie tylko to ją zaskoczyło.
Rosjanie twierdzą, że dwa amerykańskie bombowce strategiczne zbliżyły się do rosyjskiej granicy nad Morzem Bałtyckim. Pentagon odpowiada, że doszło do "interakcji" między dwoma jej bombowcami B-1, a rosyjskimi samolotami. Co to oznacza?
Amerykanom może zależeć na odzyskaniu strąconego przez Rosję drona MQ-9 Reaper. Ale Rosja też nie ukrywa, że będzie próbowała go wyłowić. Ma łatwiejsze zadanie niż USA - Morze Czarne, gdzie doszło do incydentu, to co prawda wody międzynarodowe, ale Rosjanie traktują je jak swoje.
O wyposażeniu sił Putina na Morzu Czarnym doniosła Natalia Humenyuk, założycielka Laboratorium Dziennikarstwa Interesu Publicznego. Rosjanie nasilili swoje ataki po ogłoszeniu informacji o przekazaniu Ukrainie czołgów przez Niemcy i USA. Jednak w sobotę 28 stycznia rozpętała się na Morzu Czarnym burza, która uniemożliwiła działania wojenne.
Departament Obrony Stanów Zjednoczonych potwierdził wycofanie się Rosjan z Wyspy Węży na Morzu Czarnym. Amerykanie upublicznili również powód rezygnacji żołnierzy Władimira Putina z tej lokalizacji. To nie była dobrowolna zmiana planów.
W mediach społecznościowych pojawiły się dramatyczne informacje dot. Morza Czarnego. Okazało się, że działania wojenne rozpoczęte przez Rosjan bardzo negatywnie wpłynęły na populację delfinów.
Na okupowany Krym sprowadzono z Rosji nową partię pocisków manewrujących Kalibr. Informacje przekazał ekspert wojskowy Ołeksandr Kowalenko. Jak mówi, Rosjanie uzupełnili rezerwy, dlatego istnieje duże ryzyko ataków rakietowych na ukraińskie miasta.
Rosja i Turcja zawarły wstępne porozumienie w sprawie eksportu ukraińskiego zboża korytarzem morskim z portu w Odessie. Ukraina jest sceptycznie nastawiona do tego pomysłu. Władze w Kijowie nie chcą szerzej komentować sprawy.
Rosjanie przygotowują na Morzu Czarnym kolejne działania prowokacyjne. O spodziewanych akcjach informuje Stowarzyszenie Reintegracji Krymu. Z najnowszych doniesień wynika, że wojska Władimira Putina mogą użyć ukraińskiej jednostki artyleryjskiej "Gyurza-M", zdobytej w porcie w Berdiańsku. W jakim celu?
USA pracują nad dostawami rakiet przeciwokrętowych dalekiego zasięgu dla Ukrainy. Mają one pomóc obrońcom znieść blokadę Morza Czarnego. Pozwoli to uwolnić dostawy zboża na cały świat.
Nieopodal Wyspy Węży płonie rosyjska fregata Admirał Makarow. O zdarzeniu w piątek 6 maja poinformowały ukraińskie media. Według wstępnych doniesień, jednostka mogła zostać trafiona ukraińskim przeciwokrętowym pociskiem manewrującym "Neptun". Informacja wciąż nie została oficjalnie potwierdzona.
W Odessie na południu Ukrainy doszło do kolejnego ataku rakietowego. Dokładne straty nie są jeszcze znane. Według wstępnych informacji, w poniedziałek 2 maja uszkodzeniu uległo kilka budynków, w tym "budynek sakralny". W ostrzale zginęła 13-letnia dziewczynka, a 17-latka została ciężko ranna.
Brytyjski wywiad przekazał najnowsze informacje dotyczące sytuacji na Morzu Czarnym. Wynika z nich, że Rosja ma poważny problem związany z zastąpieniem krążownika "Moskwa" po jego zatopieniu. Władimir Putin staje pod ścianą.
13 ukraińskich pograniczników miało zginąć w wyniku ataku rosyjskiego okrętu na ukraińską Wyspę Węży w Morzu Czarnym. Straż Graniczna Ukrainy donosi jednak, że jest szansa, iż obrońcy wyspy mogą żyć, ale mogli trafić do niewoli w okupowanym Sewastopolu.
Wyprodukowany w Turcji dron Bayraktar należący do armii ukraińskiej w czwartek patrolował Morze Czarne. Ma to prawdopodobnie związek z napięciami na linii Rosja-Ukraina.
Kilka dni temu na Morzu Czarnym w pobliżu Noworosyjska doszło do wycieku ropy. Początkowo zgłoszono, że obszar wycieku to 200 metrów kwadratowych. Instytut Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk na podstawie danych satelitarnych oszacował jednak, że wyciek objął prawie 80 kilometrów kwadratowych.