Konrad Siwik
Konrad Siwik| 

Nazwał sieć Wi-Fi "Chwała Ukrainie". Teraz szuka go moskiewska policja

Prywatna sieć Wi-Fi ma to do siebie, że można jej nadać nawet najbardziej fantazyjną nazwę. Pewien mieszkaniec Moskwy postanowił oddać hołd dotkniętym wojną Ukraińcom, nazywając swoje Wi-Fi "Chwała Ukrainie". Sprawa szybko trafiła na policję.

Nazwał sieć Wi-Fi "Chwała Ukrainie". Teraz szuka go moskiewska policja
Moskiewska policja szuka osoby, która nazwała Wi-Fi "Chwała Ukrainie. (Getty Images, SNAGr)

Dwa lata temu było głośno o pewnym mieszkańcu Sosnowca, który postanowił zadrwić z okolicznych zwolenników teorii spiskowych i przeciwników 5G, nazywając sieć Wi-Fi "CZĘSTOCHOWA 5G PRÓBA 300% MOCY". Żart udał się na tyle, że jedna z jego sąsiadek zgłosiła sprawę na policję w obawie, że 5G napromieniuje jej dziecko. Funkcjonariusze co prawda pukali od drzwi do drzwi, by namierzyć dowcipnisia, jednak ich starania nie przyniosły skutku.

Cała akcja poniosła się w sieci w tempie wirusowym, a jej sprawca zapowiedział, że następnym krokiem będzie "PRÓBA 500% MOCY". Po tym incydencie w różnych miejscach w Polsce pojawiały się kolejne sieci Wi-Fi noszące podobne nazwy drażniące przeciwników 5G.

Wi-Fi "Chwała Ukrainie"

Na bardziej wspaniałomyślny – i jak się okazuje – niebezpieczny pomysł wpadł pewien mieszkaniem okręgu butyrskiego w Moskwie – o czym donoszą rosyjskie media. Tamtejsza policja szuka niezidentyfikowanej osoby, która nazwała swoje Wi-Fi – "Chwała Ukrainie". Informacja była również udostępniana poprzez różne kanały na Telegramie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Mieszkanka wieżowca przy ulicy Jabłoczkowa – i najwyraźniej sąsiadka właściciela nieszczęsnego Wi-Fi – zgłosiła się do tamtejszej jednostki dyżurnej policji. Stwierdziła, że ​​odebrała słaby sygnał "wroga" w swoim mieszkaniu na 11. piętrze. Zażądała również natychmiastowego ustalenia złoczyńcy, który zorganizował "sabotaż".

Oddział policji przybył na miejsce zdarzenia, upewnił się, że tak nazwane Wi-Fi naprawdę istnieje, ale nie mógł ustalić, skąd dochodzi sygnał. Poszukiwania odpowiedzialnego za nazwanie sieci "Chwała Ukrainie" nie przyniosły rezultatu. Jednak jak zaznaczają rosyjskie media – weryfikacja wciąż trwa.

Trwa ładowanie wpisu:telegram

Tymczasem w internecie zaczęły pojawiać się rozmaite posty i memy szydzące z policyjnej akcji. Można jednak podejrzewać, że sprawcy zamieszania raczej nie byłoby do śmiechu, gdyby moskiewskiej policji udało się ustalić jego położenie. W końcu nawet "słowne" – czy w tym przypadku "pisemne" – wspieranie Ukrainy na terenie Rosji może się spotkać z ostrym gniewem reżimu Putina.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić