Problemy zdrowotne Amerykanów większe niż w Afryce. Ekspert wyjaśnia
Amerykanie coraz częściej borykają się z chorobami cywilizacyjnymi. Ekspert podkreśla, że skala problemów zdrowotnych w USA przewyższa nawet te znane z Afryki.
Najważniejsze informacje
- Dr Jerzy Gryglewicz: USA mają poważniejsze problemy zdrowotne niż Afryka
- Likwidacja USAID może wpłynąć na zdrowie milionów ludzi na świecie
- Amerykanie zmagają się z epidemią chorób cywilizacyjnych i uzależnień
Stany Zjednoczone, mimo zaawansowanej medycyny, stoją dziś przed ogromnym wyzwaniem zdrowotnym. Dr Jerzy Gryglewicz z Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego w rozmowie z Polską Agencją Prasową zwraca uwagę, że Amerykanie są bardzo schorowanym społeczeństwem. Szczególnie dotyczy to chorób cywilizacyjnych.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Weźmy choćby taki przykład, że 80 proc. młodzieży amerykańskiej ze względów zdrowotnych nie kwalifikuje się obecnie do służby wojskowej. Amerykanie są bardzo schorowanym społeczeństwem, zwłaszcza jeśli chodzi o choroby cywilizacyjne, takie jak choroby sercowo-naczyniowe czy cukrzyca. W USA jest najwięcej osób cierpiących na cukrzycę, otyłość oraz nadciśnienie tętnicze w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców - wskazuje ekspert.
Specjalista ocenił, że "paradoksalnie, ale problemy zdrowotne Stanów Zjednoczonych są w pewnym sensie większe niż Afryki". Dr Gryglewicz podkreśla, że USA muszą ograniczać wydatki budżetowe z powodu ogromnego zadłużenia. Wskazuje też na rosnące problemy z uzależnieniami i brak powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. To sprawia, że coraz trudniej uzasadnić finansowanie zagranicznych programów zdrowotnych z amerykańskich podatków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeba też pamiętać, że wielu osób w USA nie jest w ogóle ubezpieczonych. W efekcie Amerykanie wolą koncentrować się na swoich problemach, w tym również na własnych problemach zdrowotnych - podkreślił dr Gryglewski.
Czy świat poradzi sobie bez amerykańskiej pomocy?
Jak wskazuje PAP, "do 2030 r. może umrzeć 14 mln ludzi na skutek likwidacji amerykańskiej pomocy realizowanej w ramach USAID". Te niepokojące wyliczenia międzynarodowa grupa badaczy przedstawiła na łamach pisma "Lancet". Z raportu wynika, że co trzecią ofiarą będzie dziecko, które nie ukończyło jeszcze 5 lat.
Zdaniem dr Gryglewicza, inne kraje, jak Chiny czy państwa Unii Europejskiej, mogą częściowo zrekompensować wycofanie się USA z programów pomocowych. Jednak kluczowe jest, by każda inicjatywa była dokładnie analizowana pod kątem efektywności, a nie tylko finansowana bez kontroli.
Wszystkie programy pomocowe powinny być przeanalizowane pod względem ich efektywności. A tego właśnie wcześniej nie było. Na to wskazywał Elon Musk, że te pieniądze często nie były wydawane racjonalnie. Zawsze warto analizować zrealizowane programy pod względem ich efektów końcowych. Czasami lepiej jest dokonać racjonalnych cięć i na nowo odbudować nawet te same przedsięwzięcia, w oparciu o nowe rozwiązania - powiedział ekspert.