"Jestem bogaty i głupi". Internauci komentują obiad za 200 tys. zł

388

W sieci opublikowano kolejny niebotyczny rachunek z restauracji tureckiego rzeźnika Salt Bae. Paragon czteroosobowej grupy na ponad 37 tys. funtów rozgrzał internautów do czerwoności. W przeliczeniu na polską walutę goście gwiazdora wydali w jego lokalu ponad 200 tysięcy zł.

"Jestem bogaty i głupi". Internauci komentują obiad za 200 tys. zł
Nusret Gökçe znany lepiej jako Salt Bae. (Instagram, Reddit)

Nusret Gökçe znany lepiej jako Salt Bae to pochodzący z Turcji rzeźnik, kucharz i właściciel sieci restauracji Nusr-Et specjalizującej się w serwowaniu steków i burgerów. Turecki restaurator stał się bardzo popularny w sieci za sprawą charakterystycznego sposobu przygotowania i przyprawiania mięsa. Na Instagramie śledzi go niemal 40 milionów fanów.

Gökçe prowadzi swoje luksusowe restauracje m.in. w Dubaju, Nowym Jorku i na Mykonos. Niedawno nowy lokal otworzył także w Londynie. Na portalu Reddit opublikowano kolejny niebotyczny rachunek z tej restauracji.

Rachunek na ponad 37 tys. funtów

Czteroosobowa grupa zapłaciła rachunek w wysokości 37 tys. funtów (ok. 200 tys. zł). Warto jednak podkreślić, że ponad 30 tys. funtów kosztowały zamówione przez gości pięć butelek wina. Jedna butelka wina Petrus z 2003 r. kosztowała 9950 funtów za sztukę (prawie 54 tys. zł).

Najdroższe zamówione przez gości danie to stek w płatkach z 24-karatowego złota, który jest popisowym daniem w restauracjach Nusreta na całym świecie. Kosztował aż 850 funtów, czyli ok. 4,6 tys. zł. Za trzy porcje frytek zapłacono 30 funtów (ponad 160 zł). Za zwykłą baklawę trzeba zapłacić aż 25 funtów (ok. 135 zł). Złota baklawa kosztuje dwa razy tyle, czyli 50 funtów (ok. 270 zł). Do rachunku doliczono także opłatę za obsługę w wysokości 4 829 funtów.

Opublikowanie paragonu z londyńskiej restauracji tureckiego rzeźnika wywołało lawinę komentarzy. Internauci twierdzą, że "zamieszczanie w sieci paragonów z restauracji Gökçea to najnowsza moda w mediach społecznościowych". Wielu komentujących skrytykowało kupujących za zamawiane drogich win, a następnie narzekanie na wysoki rachunek.

Dlaczego ludzie wciąż publikują paragony z tej restauracji? Czy chcą powiedzieć: "Jestem bogaty, ale też bardzo, bardzo głupi i nie mam dobrego gustu"? - czytamy.
Wydałeś 30 tys. funtów z 37 tys. funtów na Petrusa. To nie restauracja jest droga, to ty kupujesz szalenie drogie wino - zaznaczył internauta.
To skromna przechwałka. Wysyłając rachunek za posiłek za 30 tysięcy funtów, jednocześnie wyrażając oburzenie kosztem – napisał inny.
Nie komentuję wysokości paragonu, który został ustalony w dużej mierze na podstawie alkoholu, który ci ludzie specjalnie wybrali - czytamy w komentarzach.
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Zobacz także: Jak zaoszczędzić na prądzie. Ekspert radzi
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić