Myśliwiec rozbił się w Nadrenii-Palatynacie we wtorek po południu. Około godziny 15 amerykański samolot F-16 wystartował z bazy w miejscowości Spangdahlem i kierował się w stronę granicy z Luksemburgiem. To był rutynowy lot szkoleniowy, który prawie skończył się tragedią.
Po niedługim czasie F-16 zniknął z radaru. Mieszkańcy niemieckiego miasta Trewir zaalarmowali służby o samolocie, który rozbił się w pobliskim lesie. Na miejscu znaleziono rannego pilota. Na szczęście mężczyzna zdążył się katapultować przed katastrofą. Helikopter ratunkowy przetransportował żołnierza z lekkimi obrażeniami do szpitala.
Mogę potwierdzić katastrofę jednego z naszych samolotów F-16 - powiedziała rzeczniczka US Airfield Spangdahlem.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Nie znaleziono żadnych dowodów na usterkę samolotu, nie ma informacji o tym, czy pilot został już przesłuchany. Policja ogrodziła miejsce katastrofy w pobliżu Zemmer w powiecie Trier-Saarburg.
To druga katastrofa w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W czerwcu w kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie zderzyły się dwa myśliwce Eurofighter należące do Luftwaffe - przypomina dziennik "Die Welt". Jeden z pilotów zdołał się katapultować, drugi zginął. Dokładna przyczyna katastrofy jest jeszcze nieznana.

Rozpoznasz jakiej linii lotniczej są te samoloty?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.