Terroryzował kierowców na A4. Co z Rafałem H.? Psychiatrzy orzekli
Na przełomie czerwca i lipca cała Polska usłyszała o kierowcy szarego mercedesa, który terroryzował innych uczestników ruchu drogowego na A4. Prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie. - Biegli psychiatrzy stwierdzili, że Rafał H. był w stanie wyłączonej poczytalności - powiedział portalowi o2.pl prok. Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Nagrania z autostrady A4, które były publikowane na przełomie czerwca i lipca 2025 roku, wywołały ogromne poruszenie. Wówczas przekazywano, że do pierwszych niepokojących zdarzeń z udziałem mężczyzny kierującego mercedesem miało dojść 28 czerwca.
Świadkowie donosili, że kierowca mercedesa jechał od Krakowa w stronę Wrocławia w sposób skrajnie niebezpieczny - raz prawym, raz lewym pasem. Spychał innych kierowców i gwałtownie hamował. Internauci zobaczyli także nagrania, na których wyskakiwał z auta na A4 na boso i bez spodni. Pojawiło się też m.in. zdjęcie, na którym leży na drodze.
Upiecz karkówkę w ten sposób i podaj w sylwestra. Każdy poprosi o dokładkę
Jedno z nagrań przedstawiało, jak wstrzymał ruch na autostradzie, po czym wysiadł z auta i kopnął jeden z pojazdów. Był to kolejny materiał, który wywołał gigantyczne poruszenie wśród internautów. Donoszono też o jego niewłaściwej jeździe na terenie Wrocławia.
Służby ustaliły, że za kierownicą mercedesa siedział 37-letni Rafał H. Prokuratura Rejonowa w Opolu potwierdziła, że 29 czerwca wielokrotnie naruszył on reguły bezpieczeństwa w bezpieczeństwie drogowym, a swoją techniką jazdy wręcz prowokował wypadki.
Jak bowiem stwierdzono na podstawie relacji świadków oraz zabezpieczonych nagrań z kamer samochodowych Rafał H. zajeżdżał drogę innym samochodom, zmuszając kierujących nimi do gwałtownego hamowania lub wykonywania nagłego manewru zmiany pasa ruchu. Ponadto w trakcie jazdy swoim samochodem uderzał w inne pojazdy, ryzykując utratę przez siebie i innych kierowców panowania nad kierowanymi samochodami. Z pozyskanych dowodów wynika również, że Rafał H. wyrzucał przez okna kierowanego przez siebie pojazdu przedmioty, które spadały przed wyprzedzane samochody. Ponadto, po zatrzymaniu swojego samochodu, oskarżony wtargnął na jezdnię, na której również się kładł, zmuszając użytkowników autostrady do podjęcia gwałtownych a tym samym niebezpiecznych w realiach autostrady manewrów zapobiegających jego potrąceniu - czytamy w komunikacie Prokuratury Rejonowej w Opolu.
Rafał H. usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Jego zachowanie oceniono jako realnie zagrażające wielu uczestnikom ruchu drogowego.
Prokuratura przekazała, że początkowo H. częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Później natomiast 37-latek zaprzeczył jego dokonaniu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Rafał H. uznany za niepoczytalnego
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Opolu dobiegło już końca. Prok. Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, przekazał w rozmowie z o2.pl, że "biegli psychiatrzy stwierdzili, że podejrzany Rafał H. w chwili zarzucanego mu czynu, a zatem w czasie kierowania samochodem marki Mercedes na autostradzie A4 w sposób stwarzający bezpośrednie zagrożenie sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, był w stanie wyłączonej poczytalności".
W związku z tym prokurator nie miał innego wyjścia, jak złożyć wniosek o umorzenie postępowania, bo niepoczytalność jest okolicznością uniemożliwiającą pociągniecie do odpowiedzialności karnej, i zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci terapii - podsumował prok. Stanisław Bar.
Sprawę rozpoznawać będzie Sąd Rejonowy w Opolu.
Mateusz Domański, dziennikarz o2.pl