Xavier Naidoo nie będzie reprezentował Niemiec podczas najbliższej edycji konkursu Eurowizji. Popularny u naszego sąsiada artysta został odsunięty od konkursu z powodu zbyt radykalnych, zdaniem wielu, poglądów społeczno-politycznych. Piosenkarza oskarżano o antysemityzm i homofobię.
Wybór Naidoo na reprezentanta Niemiec podczas Eurowizji od początku budził kontrowersje. Najpopularniejsza w kraju gazeta "Bild" zakwestionowała słuszność tej decyzji, wspierając tym samym wcześniejszy sprzeciw ze strony grup antyrasistowskich. Powtarzano, że jego pojawienie się na tego rodzaju imprezie może zepsuć radosny charakter imprezy.
Naidoo sprzedał w Niemczech miliony płyt. Już od dawna zarzucano mu propagowanie poprzez muzykę treści nawołujących do nienawiści. Podczas obchodów 25-lecia zjednoczenia Niemiec artysta pojawił się także na wiecu kontrowersyjnego ugrupowania Reichsbuerger, które nawołuje do przywrócenia niemieckich granic z 1937 roku - informuje BBC.
Ostatecznie telewizja publiczna zdecydowała, że Naidoo zostanie zastąpiony przez innego artystę. Sam piosenkarz odniósł się do decyzji ARD dość lakonicznie. Uznał, że to dobra decyzja dla niego interesów. Podkreślił również, że dotąd reprezentował Niemcy jako kraj otwarty na świat oraz różne religie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.