Bociany zagrożone przez decyzję ministra Szyszki. To zemsta?

45

Polska może stracić 10 mln euro z unijnego programu "Life", ponieważ minister środowiska Jan Szyszko, odmówił czterem organizacjom pozarządowym dofinansowania projektu, nie podając uzasadnienia decyzji - donosi radio TOK FM. "To odwet za sprzeciw wobec wycinek w Puszczy Białowieskiej" - komentuje część ekologów.

Bociany zagrożone przez decyzję ministra Szyszki. To zemsta?
(Forum, JERZY DUDEK)

Bruksela miała przeznaczyć ogromne pieniądze na projekty ekologiczne dla polskich organizacji. Sprawa dotyczy m.in. ochrony gatunków bociana białego w północno-wschodniej Polsce oraz cietrzewia na Podhalu. Unia daje na ten cel jedynie 60 proc. przewidzianych środków, resztę musi opłacić beneficjent we własnym zakresie. Zwykle w takich momentach pomaga Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który tym przypadku obiecywał 30 proc. wkładu, jednak z decyzji wycofał się w ostatniej chwili, nie podając żadnego wyjaśnienia.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Sprawę skomentował Roman Kalski, szef Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Jego organizacja miała uczestniczyć w projekcie, zajmując się ochroną bocianów w dolinach Biebrzy, Bugu i Narwi. PTOP chciało przeznaczyć dofinansowanie na budowę ośrodków rehabilitacyjnych, przenosić gniazda z domów na słupy i zabezpieczać linie energetyczne.

Nie wiemy, dlaczego nam odmówiono. Decyzja zarządu funduszu nie zawiera żadnego uzasadnienia - powiedział Roman Kalski.

Polski projekt zebrał najlepszą możliwą recenzję w całej Unii Europejskiej. Co więcej, zanim trafił do Komisji Europejskiej, został zaopiniowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - dostał 90 na 100 możliwych punktów w wyśrubowanej skali ocen.

Czy to zemsta resortu Jana Szyszki za zaangażowanie w ochronę Puszczy Białowieskiej przed wycinką? Kalskiego dziwi brak jakiegokolwiek uzasadnienia ze strony instytucji przyznającej pieniądze. Pytany o polityczne podłoże tej decyzji, szef PTOP odpowiedział ostrożnie:

Nie chcę sobie tego nawet wyobrażać. To byłoby nielogiczne, nieuzasadnione. To, że się różnimy z ministerstwem w ocenie pewnych działań, to normalne. Ale w demokratycznym kraju decyzje podejmowane są merytorycznie.

Polskie organizacje pozarządowe odwołały się już od krzywdzącej decyzji. Jeśli jednak odwołanie nie przyniesie skutku, ich projekt przepadnie, a pieniądze z Unii dostaną inne kraje Wspólnoty, które aplikowały o dofinansowanie własnych programów.

Autor: Kamil Królikowski

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić