Boss narkotykowy wykorzystywał świnie do zacierania śladów zbrodni
Brazylijska policja poszukuje gangstera o znaczącym pseudonimie Porquinho ("prosiaczek"), który brał udział w zabiciu 9 osób. Obok domu bandyty znaleziono chlewik, którego mieszkańców zmuszano do zacierania śladów po zbrodniach kartelu.
Sąd w Rio de Janeiro wydał list gończy za 11 gangsterami. Dwa oddzielne dochodzenia brazylijskich służb wykazały, że kartel narkotykowy dominujący w dzielnicy Vigário Geral zabił w ciągu dwóch lat przynajmniej 9 osób. Jednym z poszukiwanych jest Wilton Arjona da Silva o pseudonimie Porquinho, czyli "Prosiaczek".
W przerażający sposób pozbywał się zwłok. Według policji da Silva sprowadzał ciała zamordowanych do swojego domu. Między fawelami w dzielnicach Vigário Geral i Parada de Lucas znajdował się chlew należący do "Prosiaczka". Gangster miał karmić swoje świnie ciałami zabitych ludzi.
W ciągu dwóch lat w ten sposób pozbyto się ciał 9 osób. Wszystkie ofiary były członkami konkurencyjnych gangów. W 2017 roku kartel przyłapał na swoim terenie dwóch młodych złodziei, którzy zlekceważyli wcześniejsze ostrzeżenia.
Zobacz też: "Peaky Blinders" 5. sezon. Oficjalny zwiastun
Nastolatkowie zostali zastrzeleni i rzuceni na pożarcie świniom. Już wtedy do policji miały docierać plotki o gangsterze karmiącym świnie ciałami ludźmi, ale nie było na to dowodów.
W maju bieżącego roku zniknęło kolejnych 7 mężczyzn. Zgodnie z zeznaniami świadka, w ramach porachunków gangsterskich kartel z Vigário Geral porwał i rozstrzelał rywali. Ich ciała także rzucono na pożarcie świniom - informuje brazylijski portal informacyjny Extra Globo. Nieszczęsne zwierzęta były wcześniej głodzone, żeby po ciałach ofiar nie pozostał żaden ślad.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.