Burtchett w latach 50. "dziarał" króla. Nieznana historia tatuażu

W 1998 roku w całej Polsce istniało około 100 salonów tatuażu. Teraz tylko na wrocławskim rynku jest ich 120. „Indywidualizm zaczyna przebijać się przez istniejące ograniczenia. Ale to jeszcze nie jest rewolucja” – mówi w rozmowie z o2.pl Tyna Majczuk, tatuażystka prowadząca studio Bodyfikacje w Toruniu.

Studio sławnego tatuażysty George'a Burtchetta. Jego klientami byli głównie zamożni Brytyjczycy, a także królowie Alfons XIII i Fryderyk IX. Zdjęcie wykonane w 1951 roku.
Źródło zdjęć: © East News | Mediadrumimages / TopFoto / Retr

Tyna pracuje w branży od 8 lat. Debiutowała, gdy millenialsi zaczęli właśnie z entuzjazmem ofiarowywać swoje ciała nowej modzie. Tatuaż, wcześniej funkcjonujący w świadomości Polaków w najlepszym razie jako tandetna pieczątka o trzech wzorach (do wyboru tribal, motyl i delfin), nagle stał się formą ekspresji, manifestem, niebanalną ozdobą.

Około 10 lat temu w naszej branży zaczęły się kombinacje, pojawiły się nieznane możliwości. Weszły na rynek nowości sprzętowe: udoskonalone maszynki cewkowe, maszynki rotacyjne, nowe kolory, wielki wybór igieł. W 2008 roku w telewizji pojawił się „Miami Ink”, który oglądała nawet moja babcia. Tak z przymrużeniem oka, ale trzeba przyznać, że ten serial otworzył pewną część społeczeństwa na nasze owiane mrokiem środowisko – diagnozuje absolwentka historii sztuki.

Od tamtego czasu zainteresowanie tatuażem nie słabnie. „Przez ostatnie 30 lat Polska przeszła przemianę mentalną, przynajmniej częściowo. Ludzie chcą wyzwolenia, wyjścia poza ramy" – przekonuje Tyna i dodaje, że sztuka współczesnego tatuażu, chociaż rozpowszechniona, jest u nas o kilka dekad młodsza niż w krajach Europy Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych.

Obraz
© Nigel Henderson Estate / Tate Ar

Za jednego z jej ojców uznaje się Normana Keitha Collinsa. „Sailor Jerry”, pływając na statkach marynarki wojennej, trafił między innymi do Azji. W jego stylu i tematyce, które potem z różnym skutkiem naśladowano, widać wiele naleciałości kultury Dalekiego Wschodu. Amerykanin tatuował w latach 30., 40. i 50. Wprowadził między innymi jednorazowe igły i różowy pigment. Mniej więcej w tym okresie brytyjski tatuażysta George Burtchett tatuował w swoim salonie królów Alfonsa XIII i Fryderyka IX. Tymczasem w Polsce rozwijał się tylko tatuaż więzienny.

Po śmierci Collinsa jego biznes przejął Mike Malone. W latach 90. on i równie sławny tatuażysta Ed Hardy otworzyli firmę Sailor Jerry Ltd. produkującą między innymi ubrania i dodatki opatrzone wzorami legendy tatuażu. Hardy założył później przedsiębiorstwo o podobnym profilu, ale promujące jego prace.

W tym samym czasie u nas pojedyncze osoby „dziarały” za pomocą struny od gitary. To była ogromna różnica w możliwościach – tłumaczy Tyna. – Teraz Polacy zdobywają nagrody na najlepszych światowych konwentach, otwierają pracownie w innych krajach europejskich i w USA. To naprawdę wielki krok i niewyobrażalna praca wykonana przez lata – dodaje.

Obraz
© Mediadrumimages / TopFoto / Retr

Do studia w Toruniu przychodzą kobiety świeżo po rozwodzie i licealiści świeżo po osiemnastce. Albo odwrotnie, ci, których przeraża perspektywa następnych urodzin. „Niektórzy w ten sposób oznaczają na ciele jakiś przełom. Ale nie ma reguły, są osoby, które zapisują się spontanicznie i nie wybierają symbolicznych wzorów” – mówi tatuażystka.

Zamówienia też są różne. Część klientów przedstawia oryginalną koncepcję, inni decydują się na łapacz snów, mandalę, znak nieskończoności, daty narodzin dzieci albo pióro/drzewo/dmuchawiec, z którego ulatują ptaki. „W takich przypadkach staram się wytłumaczyć, że klient może spotkać na ulicy wiele osób z identycznym wzorem. Ale nie dla wszystkich liczy się oryginalność. I ja to szanuję” – zapewnia Tyna.

Jest też linia pulsu. Mój znajomy lekarz mówi, że wszyscy tatuują sobie zawał – przestrzega.

Obraz
© Mediadrumimages / TopFoto / Retr

W Polsce dobrzy tatuażyści mogą przebierać w klientach. Boom trwa. Mimo to Tyna uważa, że „nie można mówić o rewolucji”. „Trwa walka z naleciałościami komunizmu i utrwalonym stereotypem. Psycholodzy ciągle wierzą starym podręcznikom, które przekonują, że tatuaże, jako forma samookaleczenia, są tożsame z problemami psychicznymi. Z tego powodu osoby, które pracują w urzędach, bankach, innych instytucjach zaufania publicznego boją się wytatuować, żeby nie stracić pracy. Żyjemy w wolnym kraju i ludzie nie powinni mieć takich wątpliwości, a jednak je mają” – mówi artystka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Nosi tatuaż nawet na twarzy. "Nie polecam tego każdemu"

Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało