Skargę rozpatruje obecnie komisja do spraw stosunków społecznych na Florydzie. Cheerleaderka podkreśla, że nie jest to atak na drużynę futbolową. Nagłośniła sprawę, ponieważ chce, aby tego typu sytuacje nie przydarzyły się innym dziewczynom. Przedstawiciele Miami Dolphins odpowiedzieli, że nie dyskryminują nikogo ze względu na płeć, rasę i przekonania religijne.