Człowiek kontra superzło

Zwykli gliniarze muszą stawić czoła Jokerowi. Wezwą Batmana? A może sami załatwią szaleńca?

Obraz
Źródło zdjęć: © materiały promocyjne

Drugi tom kryminalnej serii „Gotham Central” pt. „Klauni i szaleńcy” spełnia pokładane w tym cyklu nadzieje. Dzieje się tak za sprawą dobrze napisanego, ciekawego scenariusza o policyjnym śledztwie oraz dzięki prawdziwym bohaterom, którzy mają realne problemy.

Obraz
© materiały promocyjne

Bardzo ważne jest też i to, że w odróżnieniu od klasycznych historii o superbohaterach w „Gotham Central” wydarzenia mają swoje nieodwracalne konsekwencje. Jeśli ginie policjant, to nikt go nie wskrzesi w kolejnej historii. Nawet oparcie fabuły na pewnym realizmie magicznym, który w tym przypadku sprowadza się do obecności Batmana czy Jokera i pokazania ich niektórych działań, nie prowadzi do niewiarygodnych sytuacji.

Ciekawie wybrzmiewa też motyw pochodzenia mitu superbohaterskiego. Gliniarze starają się sami rozwiązywać zagadki kryminalne. Do Batmana podchodzą co najwyżej z chłodną rezerwą, bo przecież on ich wyręcza i pokazuje, że nie potrafią wykonywać swojej pracy. Kiedy jednak człowiek jest bezradny, to chciałby wezwać kogoś, kto by mu pomógł w krytycznej sytuacji. Dlatego dziecko woła rodziców, ludzie się modlą, a gliniarze w Gotham City zapalają reflektor, który pokazuje na niebie znak nietoperza.

Obraz
© materiały promocyjne

„Gotham Central’ to jednak przede wszystkim kryminał w stylu neo-noir. Dalej najważniejsza jest intryga i śledztwo. Świetnie wypada historia z Jokerem. Jest najbardziej superbohaterska, ale została pokazana od strony zwykłych ludzi, którzy muszą uporać się z niezwykłym przestępcą. Dobrym zabiegiem okazało się postawienie znaku równości między gliniarzami a czytelnikiem, który wie dokładnie tyle, co i oni.

*To ważne, bo tu do akcji wkracza Batman… *Opowieść o nierozwikłanej sprawie sprzed lat, która dotyczyła zabójstwa szkolnej drużyny futbolowej, także wypada ciekawie. Śledztwo zostaje wznowione, ale do akcji wkracza też były gliniarz, który przed laty nie rozwiązał właśnie tej sprawy. Jej finał musi zaskoczyć każdego.

Autor: Łukasz Chmielewski

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"