Zdarzenie opisał jeden z użytkowników portalu Reddit. Otrzymał e-maila od ojca, który zmarł dwa lata wcześniej. Nie mógł uwierzyć, że to się dzieje naprawdę i że dostał wiadomość z zaświatów. Oto fragment listu.
Cześć synu, piszę do ciebie z zaświatów, wooooooo. Zawsze ci mówiłem, że wrócę i będę cię straszył - zaczął ojciec.
Teraz na poważnie, jeżeli to czytasz, to mnie już pewnie nie ma na tym świecie. Mam nadzieję, że jakoś sobie radzisz bez swojego staruszka i pomagasz trochę mamie. Jestem więcej niż przekonany, że zajmujesz się nią tak dobrze jak ja - napisał dalej.
Mam kilka przemyśleń, którymi chciałbym się z tobą podzielić. Wcześniej nie było takiej możliwości, kiedy jeszcze byłem przy zdrowych zmysłach (mogę sobie tylko wyobrazić jak morfina zmieniła mnie w warzywo). Mam nadzieję, że chociaż rozbawiłem cię swoimi halucynacjami lub bzdurami, które wygadywałem. Na początku chciałbym ci powiedzieć, że jestem z ciebie naprawdę dumny... - kontynuował zmarły tata.
W tym miejscu użytkownik przestał cytować list od ojca. Napisał po prostu, że dalsza część wiadomości jest zbyt osobista, by umieszczać ją w internecie. W skrócie internauta napisał, że zmarły tata pochwalił go za awans na szefa Straży Granicznej i że bardzo go kocha.
Jak "napisać" maila po śmierci Trzeba użyć specjalnej strony internetowej FutureMe, która pozwala na wysyłanie e-maili w przyszłości. Wystarczy zarejestrować się na bezpłatnym portalu.
Wyślij do swojego przyszłego "ja" kilka słów inspiracji, albo daj sobie porządnego kopniaka w cztery litery. Możesz także podzielić się swoimi przemyśleniami o swoich planach i co zamierzasz robić w ciągu roku, dwóch, trzech lub więcej. Potem otrzymasz list i zobaczysz, co udało ci się zrealizować - możemy przeczytać na stronie FutureMe.
Macie jakieś pomysły na listy do przyszłego ja? Jeżeli tak, to podzielcie się nimi w komentarzach.
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.