Albert Kamiński| 

Freddie Mercury zmarł 25 lat temu. Tego o nim nie wiedziałeś

2

Lider zespołu Queen, Freddie Mercury, odszedł dokładnie 25 lat temu. Zmarł z powodu AIDS w wieku 45 lat. Był postacią kontrowersyjną i interesującą. Oto kilka najciekawszych faktów z jego życia, których mogłeś nie znać.

Freddie Mercury zmarł 25 lat temu. Tego o nim nie wiedziałeś
(Getty Images, Jeff J Mitchell)

Naprawdę nazywał się Farrokh Bulsara. Urodził się w Zanzibarze (dziś Tanzania), który wtedy był brytyjską kolonią. Jego ojciec Bomi był urzędnikiem brytyjskim. Matka zmarła dokładnie na cztery dni przed 25. rocznicą śmierci syna.

Freddie Mercury był wyznawcą zaratusztrianizmu. Jego rodzice byli Parsami pochodzącymi z Gudźaratu. Na świecie jest obecnie ok. 250 tys. wyznawców tej religii. Artysta został pochowany zgodnie z jej tradycyjnym obrządkiem.

Miał kompleks na punkcie swoich zębów. Mówił "Nie podobają mi się moje zęby, poza tym jestem idealny...". Nigdy nie zdecydował się na założenie aparatu, ponieważ obawiał się, że po wyprostowaniu zębów, zmieni się barwa jego głosu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Uwielbiał koty. Miał ich niemałe stadko. Potrafił do nich dzwonić nawet z trasy koncertowej. Prosił wtedy swoją wieloletnią przyjaciółkę Mary Austin, aby kolejno przystawiała słuchawkę telefonu do uszu kotów. Był z nimi tak zżyty, że zlecił namalowanie większości z nich portretów. Swoim kotom oraz wszystkim miłośnikom tych zwierząt zadedykował solowy album Mr. Bad Guy.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Był osobą biseksulną. Przez 6 lat żył w związku z Mary Austin. Po rozstaniu zostali przyjaciółmi, a on sam wielokrotnie podkreślał uczucie, jakim darzył byłą partnerkę. Kolejne związki miał już tylko z mężczyznami. Artysta wielokrotnie określał się także jako gej.

"Schow must go on" nagrał z zapaleniem płuc. Tego dnia, gdy miał nagrywać jeden ze swoich największych przebojów, borykał się z chorobą. Jego współpracownicy obawiali się, że może nie podołać. Wtedy wypił trochę wódki, krzyknął "Zrobię to, do cholery!", po czym nagrał utwór za pierwszym razem.

Stres go motywował. Przyznawał, że lubił występować kiedy był zdenerwowany. Po kłótniach i konfliktach był w najlepszej formie scenicznej. Taka sytuacja miała miejsce na przykład na koncercie w Milton Keynes National Bowl. Pokłócił się wcześniej ze swoim partnerem tak mocno, że ten ugryzł Freddiego w rękę. Na koncercie widać było ślady ugryzienia.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić