#greatesthits Kazali fance uprawiać seks z... rekinem

Legendy mają to do siebie, że przekazywane z ust do ust są ubarwiane i z czasem mają niewiele wspólnego z faktami. Ale ziarno prawdy (albo dwa) zawsze w nich odnajdziemy. Jak było w tym przypadku?

 Hotel Edgewater nad Zatoką Elliotta
Hotel Edgewater nad Zatoką Elliotta (Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY)

O tym, że muzycy rockowi mają czasem pokręcone pomysły i idą w życiu na całość, wiadomo nie od dziś. Im większy sukces odnoszą, tym większe prawdopodobieństwo, że wraz ze sławą i pieniędzmi pojawią się nieodzowne dodatki: używki, imprezy i orgie. Taki zestaw nie mógł ominąć legend pokroju Led Zeppelin. Jedno ze zdarzeń opisujących hulaszczy tryb życia członków tej formacji określa się mianem "incydentu z rekinem". Muzycy Led Zeppelin mieli rzekomo zabawiać się w sypialni z jedną z fanek, wykorzystując w trakcie igraszek... rekina złowionego wcześniej przez hotelowe okno. Brzmi niedorzecznie, prawda? Skąd niby ryba, do tego złapana w taki sposób, miałby znaleźć się akurat tam, gdzie najmniej można się jej spodziewać - w sypialni, podczas uprawiania seksu?

Wszystko zaczęło się 27 lipca 1969 roku, kiedy zespół zawitał do Seattle, aby zagrać koncert podczas zorganizowanego w mieście festiwalu. Po występie muzycy udali się do hotelu Edgewater Inn nad Zatoką Elliotta. Miejsce to było nietypowe: goście rzeczywiście mogli łowić ryby bezpośrednio z okien. Panowie nie mogli się oprzeć takiej pokusie i podobno złapali kilka rekinów.

Legenda głosi, że pewna rudowłosa groupie została podczas igraszek przywiązana do łóżka, a następnie odbyła stosunek z kawałkami złowionego wcześniej rekina. Richard Cole, kierownik trasy koncertowej, wspominał w książce "Młot bogów" Stephena Davisa, że z dziewczynami, które pokazywały się w hotelu można było robić dosłownie wszystko. Jak zapamiętam tamte chwile?

Prawdziwa historia z rekinem polega na tym, że nie był to nawet rekin, tylko lucjan czerwony, a dziewczyna była akurat cholernie ruda i miała rudą c...ę. Wsadziliśmy jej tylko czubek nosa. Dziewczyna musiała mieć orgazm z dwadzieścia razy. Nie twierdzę, że nie była pijana, nie twierdzę, że nikt nie był pijany. W tym, co robiliśmy nie było złości, nie działo się nic groźnego, nic z tych rzeczy - wspomina Cole.

Co ciekawe, nie jest to jedyna "prawdziwa" wersja wydarzeń. Carmine Appice, perkusista grupy Vanilla Fudge, która otwierała wtedy koncerty Led Zeppelin, miał stwierdzić, że w całym zdarzeniu został jednak użyty niewielki rekin, ale z obecnych w hotelu osób większy udział w epizodzie mieli podobno członkowie Vanilla Fudge niż Led Zeppelin. Cóż, tak to już jest z tymi legendami...

Na zakończenie warto wspomnieć, że w 1973 roku muzycy Led Zeppelin otrzymali zakaz pojawiania się we wspomnianym hotelu. Dlaczego? Zespół wraz z ekipą towarzyszącą złowił około 30 rekinów, które następnie porzucił w wielu miejscach: pod łóżkami, w szafach, windach, wannach, na hotelowych korytarzach... Zniszczeniu uległy także telewizory, łóżka, zasłony, szkalne naczynia. Rock 'n' roll pełną gębą!

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić