Prezes TK prof. Andrzej Rzepliński ogłosił wyrok. Na dwudniowym posiedzeniu Trybunał rozpatrywał połączone skargi grup posłów, I prezes Sądu Najwyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich i Krajowej Rady Sądownictwa.
Zastrzeżeń było wiele. Rzepliński mówił o "tworzeniu instytucji publicznej w kształcie uniemożliwiającym jej rzetelne i sprawne działanie", co "narusza zasady państwa prawnego w zakresie kontroli konstytucyjności sprawowanej przez TK oraz zasadę racjonalności ustawodawcy". TK orzekł, że ustawa PiS jest niezgodna z art. 7, 112 i 119 ust. konstytucji RP, a także z zasadą poprawnej legislacji wynikającej z art. 2 konstytucji.
Trybunał orzekł dokładnie, które zapisy ustawy PiS są niezgodne z konstytucją. Uznał za takie:
- tryb uchwalenia noweli (m.in. brak vacatio legis);
- przepisy o zgłaszaniu kandydatów na sędziów TK;
- przepisy ws. stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta;
- katalog kar dyscyplinarnych złożenia sędziego z urzędu;
- przepisy o złożenie sędziego TK z urzędu przez Sejm;
- przepisy o składach orzekających Trybunału;
- przepisy o rozpoznawaniu spraw według kolejności;
- wydłużenie terminów na rozpatrzenie spraw w TK;
Przedmiot badania nie może być podstawą orzekania. Sędziowie TK są niezawiśli, mogą odmówić zastosowania przepisu ustawy lub zastosować ją z wyłączeniem niektórych przepisów. Nie można nie publikować wyroku TK stwierdzając nieważność postępowania - podał w uzasadnieniu wyroku sędzia Biernat.
Pośpiech w pracach nad projektem był niewskazany. Sejm powinien był pracować nad projektem z rozwagą. Sejm naruszył zasady legislacji, m.in. tempem pracy przy noweli i nieopiniowaniem projektu przez właściwe organy - dodał Biernat.
Wśród sędziów pojawiły się zdania odrębne do wyroku. Zgłosiło je dwoje sędziów powołanych przez Andrzeja Dudę - były poseł PiS Piotr Pszczółkowski oraz Julia Przyłębska.
Trybunał obradował w składzie 12 sędziów. Po przedstawieniu wniosku zaskarżającego zmiany, które Prawo i Sprawiedliwość przeforsowało pod koniec zeszłego roku, przewodniczący sędzia Rzepliński wysłuchał wniosków stron skarżących. Wnioskodawcy nie zostawili na zmianach prawnych wprowadzonych przez PiS suchej nitki.
Strony rządowa i parlamentarna nie stawiły się na posiedzeniu. Rząd i większość parlamentarna twierdzą, że posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego było nielegalne, a orzeczenie wydano większością sędziów niezgodną z zapisami ustawy, którą Sejm uchwalił w grudniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.