aktualizacja 

Karali za rozmowę... z Emmą Watson

9

Kiedy nieletnia "Hermiona" uczęszczała do szkoły z internatem dla dziewcząt Headington School w Oxford, pozostałe uczennice nie mogły nawet poprosić jej o autograf. Zakazały im tego władze uczelni.

Karali za rozmowę... z Emmą Watson
(Getty Images, Dimitrios Kambouris / Staff)

Za złamanie zakazu groziły punkty karne. Jeżeli dziewczynki nie znały osobiście dziecięcej aktorki, nie mogły do niej podejść. Za niedostosowanie się do tej zasady groziły im konsekwencje w postaci aresztu domowego.

Znajdywały swoje sposoby na kontakt z idolką. Emma Watson co prawda często wyjeżdżała ze szkoły, żeby pojawić się na planie zdjęciowym, ale kiedy wracała, witały ją transparenty. Żeby na nią popatrzeć, inne uczennice specjalnie wymykały się z lekcji.

Nawet przygotowałam plakat z napisem „Witaj Hermiono”- czytamy w The Tab wypowiedź jednej z absolwentek Headington School w Oxford.

Przepis wcale nie był tak absurdalny, jak mogłoby się wydawać. Nic dziwnego, że Emma Watson i jej rodzice oczekiwali poszanowania prywatności nieletniej gwiazdy. Niektóre dziewczynki były bardzo zdeterminowane, żeby się do niej zbliżyć.

Raz pochyliłam się na ławce w szkolnej stołówce, żeby moje plecy dotknęły jej – powiedziała Fionnuala Gregan, która razem z aktorką uczęszczała do szkoły w Oxfordzie.

Autor: Paulina Kwiatkowska

Zobacz także:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić