Karolina Korwin Piotrowska: Dupsko Madonny

52

Zaczęło się od blogerki Segritty, a skończyło na hejcie na Madonnę. Ale od początku.

Karolina Korwin Piotrowska: Dupsko Madonny
(o2.pl)

Segritta, dzięki której poleciałam do kiosku i nie bez trudu nabyłam egzemplarz tej gazety (jako dodatek miałam tatuaż metaliczny, ale podobno była też torba), pokazała zdjęcie w zdjęcie rozkładówki z magazynu Claudia. Rozkładówka nosi tytuł: „12 błędów, które utrudniają Twój awans”. Istny horror. Przyznam, nie kupuję „Claudii”, nie czytam, ale wiem, że to najlepiej sprzedający się w Polsce miesięcznik dla kobiet. Podobno łączy poradnictwo z tak zwanym lajfstajlem, czyli taki misz masz z cukierkową okładką (nasze czytelniczki lubią cukierki), a w środku mamy i rozmowy o seksie, o tym, co zawdzięczamy swoim mamom i o tym ,,jak szukamy pieniędzy na spełnienie marzeń i partnerstwie. Porady „Ratunku, mam nieładny ząb”, bajki w stylu „śpisz i chudniesz” czy wyznania w dziale kuchnia; „Mam słabość do szpinaku”, wszystko to zakończone kulturą i horoskopem. Znamy to, czytałyśmy my, kobiety, jakiś miliard razy.

Nie powala, ale też powalać nie ma, to gazeta zrobiona według polskiego przepisu na medialny sukces, który brzmi :”Polak kocha te piosenki, które już zna”. Ale strony 52-53 to jakiś horror rodem z XIX wieku, ale jednocześnie, jak się temu przyjrzeć, cudny wyraz pszenno-buraczanej, konserwatywnej mentalności znad Wisły. Co My tam bowiem mamy jako powody braku awansu? Nie są to powody merytoryczne, zawodowe, nikt tam nie napisał, że może trzeba bardziej myśleć, być, a nie tylko mieć, rozwijać, a nie stać w miejscu, nie ma ani słowa o manierach, charakterze czy odpowiednim podejściu do pracy.

Jest za to wyliczanka na 12 punktów, od złego makijażu, przez zbyt widoczną biżuterię i bieliznę, zbyt mocne perfumy albo za duży dekolt, po bycie zbyt glamour, epatowanie metkami, źle dobrane tkaniny, kolor brązowy i…druciane okulary. Kakofonia absurdu i seksizmu. Sprowadzenie, w magazynie podobno przyjaznym dla kobiet, czytelniczek do roli zidiociałej lalki, która nie myśli, ma jedynie wyglądać, bo jedynie wygląd, jak mniemam, jest kluczem do jej sukcesu. Bo baba ma wyglądać, a nie myśleć. Nie wykształcenie, motywacja czy rozwój, ale to, czy ma odrosty albo lubi brązowy. Ja nie mówię, że w pracy trzeba latać z cycem na wierzchu, z czerwonymi ustami czy od stóp do głów być ubranym w kolorze błota, ale na miłość boską, sprowadzanie braku awansu do tego, że „źle dobierasz tkaniny” jest kołtuńskim absurdem. Nie wiem, kto napisał ten wiekopomny tekst, autorka przezornie się nie podpisała, w sumie na jej miejscu nawet się nie dziwię, bo to wstyd. Typowy wypełniacz stron w gazecie, pomiędzy reklamą dezodorantu do stóp i ciuchów dla dzieci z supermarketu.

Wypełniacz napisany przez kobietę, dla innych kobiet. Bo to kobiety najbardziej poniżają inne kobiety, wszystko w imię zasady „kobieta kobiecie wilkiem”. Albo wściekłą burą suką. Dokładnie widać to było, kiedy na galę MET piosenkarka Madonna, która raczej nigdy nie nosi garsonek i nie wiem, czy nosi brązowy, założyła odważny stój. Pokazywał on wiele, zakrywał niewiele i robił wrażenie. Wyćwiczone pośladki miała na wierzchu obleczone w czarna koronkę, a sutki zakryte plastrem, wszystko w czarnych paskach i koronkach. Cała Madonna.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Zacznijmy od tego, że Madonna ma gdzieś, co o niej mówią, przyzwyczaiła nas i siebie do tego, że w eksponowaniu swego ciała i seksualności nie ma granic. Ale nawet ona nie wytrzymała hejtu, w sporej mierze od kobiet, na swój strój i napisała ostro na swoim blogu (madonnarama.com), że jeśli chodzi o akceptowanie prawa kobiety do ekspresji seksualności jesteśmy w średniowieczu i cytuje Ninę Simone, że wolność to brak lęku. Ona na pewno się nie boi, choć wkurzyła się ostro. „Nieuchronne zbliżanie się do sześćdziesiątki nie zniechęca Madonny do pokazywania się w kreacjach, które odsłaniają zdecydowanie więcej ciała, niż zasłaniają.” To cytat z jednego portalu. Na innym zaś czytam: ”Madonna była kiedyś ikoną mody i seksbombą i chyba zapomniała, że "pierwszą młodość" ma już za sobą"!

Choć piosenkarka w sierpniu skończyła 57 lat, nadal za wszelką cenę chce szokować! Niestety, często zamiast szoku wywołuje jedynie zniesmaczenie i zażenowanie.” I na koniec: ”Madonna jest już w takim wieku (zbliża się do 60-tki), że nie wszystko jej wypada, a momenty, kiedy chce być jak Miley Cyrus, są po prostu żałosne. Piersi na wierzchu, nagie pośladki na wierzchu - dla nas to trochę zbyt wiele”.

Jeszcze zabawniej było na facebooku, gdzie większość polskich dziennikarek, oficjalnie walczących nawet o prawa kobiet, nazywających siebie feministkami, pisało, że to „wyzywająca kreacja babci”, „cycki na wierzchu”, ”twarz w botoksie”, a jako główny argument podawano, że Madonna się skończyła i że jest „za stara”. Oczywiście, pisały to zapewne same młódki, w rozmiarze zero, o licach gładkich jak pupcia niemowlaka i jędrnych pośladkach, te same, które oficjalnie wpadają w zachwyt nad niewyretuszowanymi zdjęciami, pokazującymi upływ czasu i mówią, że wiek się nie liczy tylko wewnętrzne piękno. Te same, które gdyby ktoś, kiedykolwiek, powiedziałby o nich w taki sposób, jak one o gwieździe pop, uznałyby go za chama, seksistę i prostaka. Ale to tylko kobieta o kobiecie może powiedzieć coś tak strasznego…

Podobny hejt wylał się na Kim Kardashian, która niedawno „odważyła się”, jak pisano, będąc matką dwójki dzieci i żoną, pokazać z dumą swoje nagie selfie na Instagramie. Bo żona, matka, bo nie wypada, a poza tym ona ma „już” 35 lat. Oczywiście nie muszę dodawać, że głównie hejtowały ją kobiety, zapewne jak u nas w Polandzie, same jędrne, gładkie, młode.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Pośladki Madonny, bezwstydnie odkryte na gali, wywołały poruszenie i oburzenie. Wcześniej Kim Kardashian i jej bezwstydne nagie ciało. A pozwalamy, by w jednym z najlepiej sprzedawanych miesięczników robić z kobiet tępe kretynki i bezmyślne manekiny….

Na koniec zacytuję swój post pod jedną z dyskusji, która w te majowe dni rozgorzała na fejsie pod strojem Madonny. Z góry przepraszam za wyrazy: „też będziecie babciami, też będziecie stare, pomarszczone (albo i nie, jak wam znajomi lekarze zafundują jakiś botoks) i wtedy będziecie marzyły o tym, by mieć taki tyłek i żeby nikt po chamsku i seksistowsko tego nie komentował ‪#solidarnośćjajnikówku.wa‬‬".

Karolina Korwin Piotrowska specjalnie dla o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić