aktualizacja 

Konała w upale 10 godzin. Nikt nie zareagował

138

Inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami bezskutecznie próbowali zorganizować ratunek dla sarny umierającej przy drodze w gminie Świątniki Górne. Niestety pomoc pojawiła się za późno.

Konała w upale 10 godzin. Nikt nie zareagował
(www.flickr.com/photos/stesun)

O cierpiącym zwierzęciu poinformował inspektorów bezradny mieszkaniec Olszowic. Mężczyzna bezskutecznie dzwonił już na policję, do wójta i do urzędu gminy. Pracownicy KTOZ-u szybko wzięli sprawę w swoje ręce i skonatkowali się z instytucjami.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

*Nikt nie chciał zająć się umierającą sarną. * Policja wiedziała o niej już od siedmiu godzin, ale nie chciała interweniować, ponieważ musiałaby pokryć koszty weterynarza. Pomocy odmówiło też pogotowie leśne w Miłkowie.

Wycieńczoną sarnę trzeba było ostatecznie uśpić. To Zarząd Dróg Powiatu Krakowskiego powinien interweniować w takich sytuacjach, ponieważ ma podpisaną umowę z zewnętrzną firmą zajmującą się podobnymi sprawami. Nikt jednak nie zainteresował się, czy ta wywiązała się z zadania.

Gdyby ktoś zareagował wcześniej, to zwierzę miałoby szansę przeżyć. To świadczy o ogromnej znieczulicy wszystkich tych instytucji – czytamy w tvn24 wypowiedź inspektorów.

Autor: Paulina Kwiatkowska

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić