Koniec świata w sobotę? Puścili ostrzeżenie w telewizji

Widzowie z Południowej Kalifornii około godziny 11 zobaczyli na ekranach telewizorów planszę z napisem mówiącym o alarmie i usłyszeli przepowiednię końca świata.

Obraz
Źródło zdjęć: © Pixabay.com

*Nie sposób było tego przeoczyć, bo wraz z pojawieniem się planszy, głośność telewizorów mocno podskoczyła. *Z głośników dało się słyszeć niezbyt wyraźne przemówienie. Groźnie brzmiący głos grzmiał:

A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga - płynęło z telewizorów.

Ta wiadomość pojawiła się akurat na chwilę przed zapowiadanym końcem świata. Jak twierdzi pisarz David Meade, cytowany przez światowe media, 23 września Planeta X (nazywa też "Planetą Śmierci") zderzy się z Ziemią. Od tego momentu nastąpi kilkudniowa destrukcja - wybuchną wulkany, nastaną powodzie i trzęsienia ziemi. Mężczyzna twierdzi, że ma niezbite dowody, a wiadomość o końcu świata wyczytał z Biblii. Jego teorię ma też potwierdzać ułożenie piramid w Gizie.

Jeśli ktoś skojarzył te fakty, rzeczywiście mógł zacząć panikować. W rzeczywistości była to jednak po prostu wpadka techników. Ci sprawdzali działanie radiowego systemu alarmowego, który w razie potrzeby nadpisuje sygnał telewizyjny i transmituje specjalne ostrzeżenie. Dali sygnał do rozpoczęcia, ale coś poszło nie tak i nie udało się wyłączyć planszy tak szybko, jak było zaplanowane - podaje serwis "The Orange Coutny Register".

Jeśli chodzi o zderzenie z Planetą X, raczej możemy spać spokojnie. Zapowiedzi o tej katastrofie słyszymy już kolejny raz. Zdaniem pisarza miało się to wydarzyć w sierpniu. Potem zmienił zdanie i jednak padło na wrzesień. Teraz pojawiają się głosy, że będzie to 21 października.

Pewną tajemnicą pozostaje natomiast ścieżka dźwiękowa towarzysząca planszy. Odczytywany fragment pochodzi z Biblii. To część drugiego listu do Tymoteusza. Nie wiadomo jednak dlaczego to właśnie on zaczął nagle lecieć z głośników. Najbardziej prawdopodobna wersja jest taka, że to czyjś głupi kawał. Technicy podobno dostali niewłaściwy plik do odtworzenia.

Zobacz też: Na tropie kosmicznych śmieci

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył