Korea Południowa. Nazywa siebie "diabłem". Lider grupy zatrzymany

Skandal na tle seksualnym wstrząsnął mieszkańcami Korei Południowej. Na jaw wyszły informacje o grupie szantażującej młode kobiety i wymuszającej na nich nagrywanie pornograficznych materiałów, które następnie umieszczane były na platformie internetowej.

Korea Południowa. Nazywa siebie "diabłem". Lider grupy zatrzymany
Źródło zdjęć: © East News | Associated Press
52

Miliony Koreańczyków podpisały petycję w sprawie ujawnienia danych lidera grupy. Domagano się także kar dla wszystkich osób zaangażowanych w proceder oraz ujawnienia ich tożsamości. Prezydent Korei Południowej Mun Jae-in wezwał także do przeprowadzenia dokładnego śledztwa w tej sprawie, donosi BBC.

Lider grupy Cho Ju-bin oraz wielu operatorów czatów, a także użytkowników trafiło do aresztu. Cho Ju-bin został oskarżony o znęcanie się, groźby i przymus oraz naruszenie ustawy o ochronie praw dzieci, ustawy dotyczącej prywatności oraz wykorzystywania seksualnego.

Dziękuję za to, że przerwaliście działania diabła, który nie mógł przestać - powiedział w środę zatrzymany, którego cytuje gazeta "Korea Times".

Jak działała platforma?

Materiały pornograficzne zamieszczane były na płatnych czatach. Klienci płacili za dostęp do chat roomów, gdzie zamieszczane były pornograficzne treści z udziałem młodych kobiet, niektóre z nich były nieletnie. Operatorzy czatów posiadali dane osobowe kobiet, co wykorzystywane było do szantażów. Zmuszano je także do wysyłania nagrań z coraz bardziej poniżającymi, a czasem brutalnymi aktami seksualnymi.

Każdy z czatów obsługiwany był przez jedną osobę. Operatorzy zarządzali danym "pokojem", umieszczając tam nagrania z udziałem kobiet. Zwabiali je do udziału za pomocą fałszywych ogłoszeń o pracę. Płatności odbywały się w formie kryptowalut. Opłaty wahały się od 200 dolarów do 1200 dolarów. Z platformy skorzystało około 10 tys. osób.

Sprawa wywołała olbrzymie poruszenie południowokoreańskiego społeczeństwa. Skrupulatne śledztwo ma ukrócić procedery na tle seksualnym w przestrzeni internetowej, które do tej pory nie były wystarczająco kontrolowane.

Poprzez rygorystyczne śledztwo policja całkowicie przekształci obojętność społeczną dla cyfrowej przestępczości seksualnej i wykorzeni ją z naszego społeczeństwa - skomentował Min Gap-ryong, komisarz generalny południowokoreańskiej policji.

Zobacz także: Koronawirus blokuje ćwiczenia. Korea Południowa obawia się epidemii wśród żołnierzy

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Skandal w Gdańsku. Policjant krzyczy na nastolatka. "Stój tu i bądź cicho"
Skandal w Gdańsku. Policjant krzyczy na nastolatka. "Stój tu i bądź cicho"
Rozsyp wokół piwonii. Będą miały mnóstwo kwiatów
Rozsyp wokół piwonii. Będą miały mnóstwo kwiatów
Dramat przed urzędem w Warszawie. Kobiecie pomogli strażnicy
Dramat przed urzędem w Warszawie. Kobiecie pomogli strażnicy
Dobrowolna deportacja? Ukraińcy na liście. Nowy plan władz USA
Dobrowolna deportacja? Ukraińcy na liście. Nowy plan władz USA
W takich warunkach trzymała w domu 39 psów. 71-latce grozi więzienie
W takich warunkach trzymała w domu 39 psów. 71-latce grozi więzienie
Odkryli małą buteleczkę. W środku data 9 maja 1905 rok
Odkryli małą buteleczkę. W środku data 9 maja 1905 rok
Wesele w Polsce i w Niemczech. Porównano kwoty
Wesele w Polsce i w Niemczech. Porównano kwoty
Niebezpieczny wypadek w Toruniu. 2,8 promila. Auto wylądowało w krzakach
Niebezpieczny wypadek w Toruniu. 2,8 promila. Auto wylądowało w krzakach
Chwile grozy na S5. Kamera wszystko nagrała
Chwile grozy na S5. Kamera wszystko nagrała
Ciągnął psy przywiązane do auta. Policja tłumaczy zachowanie kierowcy
Ciągnął psy przywiązane do auta. Policja tłumaczy zachowanie kierowcy
Lepsze niż z ziemniaków. Te chrupiące placuszki to hit
Lepsze niż z ziemniaków. Te chrupiące placuszki to hit
5744 hektary. Będzie zakaz wstępu do lasów
5744 hektary. Będzie zakaz wstępu do lasów