Koronawirus zaatakował na statku? Uwięzionych jest 7 tys. osób
Podejrzenia zarażenia koronawirusem stwierdzono u jednej z pasażerek statku we Włoszech. Kobieta z Chin, u której mógł wystąpić koronawirus, natychmiast została odosobniona. Na pokładzie statku znajduje się ok. 7000 osób - 6000 pasażerów i 1000 członków załogi. Do czasu wyjaśnienia sytuacji nikt nie będzie mógł zejść na ląd.
W czwartek około godziny 12:40 statek znajdował się w pobliżu gminy Civitavecchia, mniej więcej 35 mil na północ od Rzymu. Podejrzenie zarażenia koronawirusem dotyczy 54-letniej pasażerki z Chin.
Koronawirus na statku?
54-latka ma gorączkę. Wraz ze swoim mężem, u którego nie stwierdzono żadnych objawów, zostali bezzwłocznie umieszczoni w odosobnieniu. Oboje przebadano już pod kątem koronawirusa.
Kobieta zwróciła się do personelu medycznego z prośbą o pomoc w środę wieczorem. Powiedziała, że ma wysoką temperaturę i problemy z oddychaniem.
Wyniki badań kobiety i jej męża mają być dostępne w czwartek po południu. Do tego czasu ok. 6 tys. pozostałych pasażerów nie może opuścić statku – informuje „Corriere della Sera”.
Koronawirus zbiera żniwo
Bilans ofiar wirusa w Chinach wzrósł do 170. W ciągu zaledwie doby zmarło kolejnych 38 osób. Według stanu z czwartkowego poranka czasu polskiego liczba zakażonych wynosi 7711. Epidemia wybuchła w grudniu w Wuhan w środkowych Chinach. Koronawirus dotarł także do Europy, m.in. do Niemiec. W Polsce dwie osoby są poddawane obserwacji w celu wykluczenia koronawirusa.
Zobacz też: Koronawirus. "W Polsce wszystkie służby są w stanie alertu"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.