Kilka godzin po użyciu kosmetyków u Lydii wystąpiła ciężka reakcja alergiczna. Usta i powieki dziewczynki pokryły się pęcherzami, a buzia dziecka była bardzo spuchnięta. W dodatku twarz paliła 3-latkę do tego stopnia, że rodzice musieli zmieniać jej co pół godziny zimny kompres.
Stan dziecka był na tyle ciężki, że dziewczynka trafiła do szpitala. Usta Lydii były popękane tak bardzo, że mała miała duże problemy z jedzeniem. Niezbędne okazało się również podanie leków przeciwalergicznych - podaje "Daily Mail". Na szczęście stan dziecka poprawił się na tyle, że 3-latka mogła już wrócić do domu.
Mama dziewczynki kupiła zestaw do makijażu w lokalnym sklepie. Kylie Craven podreśla, że kosmetyki opisano jako "bezpieczne i nietoksyczne". Lydia już wcześniej bawiła się takim zestawem, ale wyprodukowanym przez inną firmy. Jak się okazało, nowe cienie i błyszczyki zawierały aż sześć substancji, które są znane jako silne alergeny. Dziewczynka jest uczulona właśnie na jedną z nich.
Rodzice dziecka zdecydowali się opisać swoją historię, by przestrzec innych. Państwo Cravenowie podkreślają, że ich przypadek to tylko kolejny dowód na to, jak uważni powinniśmy być w kwestii rzeczy, które kupujemy maluchom.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.