Leonardo Di Caprio zamykał usta pracownikom. "Seks i przemoc w procesie twórczym"

Do mediów wyciekła umowa, którą musieli podpisywać wszyscy, którzy chcieli pracować w firmie Leonadro DiCaprio. Rozmowy i zachowania z podtekstami seksualnymi i przemocowymi nie mogły być podstawą do pozwania gwiazdora Hollywoodu.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/PA | TODD WAWRYCHUK

Firma Greenhour wymagała od pracowników podpisywania umów o poufności. Zawierały one szereg zobowiązań, jeden punkt zakazywał nawet ujawniania informacji, że pracuje się dla DiCaprio. Jednak katalog spraw, na które trzeba było zgadzać się bez szemrania był o wiele większy - ujawnia "Los Angeles Times".

Narażeni na rozmowy, zdjęcia i filmy o seksie i przemocy. Na liście są również seksistowskie żarty, uwagi, zachowania, odniesienia do orientacji seksualnej, czy rasy. Zgodnie z umową żadna z powyższych rzeczy nie mogła być podstawą do pozwania Greenhour. Firma Leonardo DiCaprio zaliczała je do "procesu twórczego".

Gazeta dotarła do technika, który odmówił podpisania umowy o poufności. Podkreśla, że brzmiała dla niego złowieszczo, bo pozwalała zdobywcy Oscara uniknąć procesu w razie sytuacji, która normalnie by się do tego kwalifikowała. Zgodził się rozmawiać tylko pod warunkiem zachowania anonimowości. Obawiał się, że gdyby mówił pod swoim nazwiskiem, w Hollywood byłby już "spalony".

Uważałem umowę o poufności wręcz za obraźliwą, dlatego jej nie podpisałem i odrzuciłem ofertę pracy - powiedział.

Zobacz także: DiCaprio będzie nowym Jokerem?

Prawnicy oceniają, że pracownicy DiCaprio i tak mogliby go pozwać. Żadna umowa nie może tego zakazywać. Przedstawiciel firmy odmówił komentarza, jednak nie zaprzeczył ustaleniom "Los Angeles Times".

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra