Ludzie chcą być botami na usługach Rosji
"Rosyjski dyplomatyczny klub online" to nazwa sieciowej akcji, której uczestnicy oddają kontrolę nad swoimi kontami na Twitterze rosyjskim dyplomatom w celach propagandowych.
Rosja korzysta z armii botów, teraz także świadomych tego. Stworzony przez rosyjską ambasadę w Wielkiej Brytanii program promujący "dobre informacje z Rosji" zachęca członków konkursami, loteriami, a nawet udziałem w przyjęciach w rezydencji ambasadora w Londynie. Akcję promuje się jako sposób na zdobycie wiedzy o rosyjskiej polityce, wypowiedziach dyplomatów i wejścia do rusofilskiej wspólnoty.
Rzeczywistość nie dorównuje obietnicom. Członkostwo w praktyce sprowadza się do oddania kontroli nad własnym kontem na Twitterze pracownikom ambasady - zauważa "Guardian".
Nowo pozyskane "boty" retweetują wszystko, co pojawiło się na oficjalnym koncie rosyjskiej ambasady. Dzięki temu osiągną one o wiele większy zasięg, a Rosja stworzy iluzję szerokiego zainteresowania i poparcia działań ich oraz ich sojuszników.
Chwilowo liczba chętnych nie poraża. Klub zasila obecnie ok. 500 osób, z czego wiele to i prawdziwe boty, zarządzane przez komputer sztuczne konta, a nie żywi ludzie. Można się domyślać, że musiały powstać by zachęcić prawdziwych ludzi do udziału.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.