aktualizacja 

Marsze KOD w całym kraju. Znowu nie wiadomo, ilu było uczestników

293

Przez polskie miasta przeszły dziesiątki marszów. Miały upamiętniać wybory do Sejmu kontraktowego z 4 czerwca 1989 roku.

Marsze KOD w całym kraju. Znowu nie wiadomo, ilu było uczestników
(PAP, Rafał Guz)

Świętowali zwycięstwo demokracji. Tysiące osób gromadziły się na mniejszych i większych marszach oraz demonstracjach z okazji symbolicznego odejścia Polski od komunizmu. Największy z nich odbył się w Warszawie pod hasłem "wszyscy dla wolności". Wzięli w nim udział m.in. byli prezydenci Polski, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, a także prawie wszyscy przedstawiciele opozycji.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Problemy z liczebnością. Podobnie jak w przypadku większości warszawskich marszów organizowanych przez Komitet Obrony Demokracji, stołeczny ratusz nie zgadza się z policyjnymi szacunkami zgromadzonych osób. Urząd mówi o 50 tys. uczestników, policjanci natomiast zaledwie 10 tys.

Dla jednych święto wolności, dla innych pamiątka porażki. Na ustach przedstawicieli opozycji niosły się hasła mówiące o wielkim sukcesie, jaki Polska odniosła 27 lat temu. Jednak politycy związani z obecną władzą, zdawali się być zgoła odmiennego zdania.

To nie były w pełni wolne wybory. Po tych wyborach prezydentem Polski został gen. Jaruzelski. Także z decyzji części dawnych elit solidarnościowych. Premierem był gen. Kiszczak. Najpierw był desygnowany na premiera, nie udało mu się stworzyć rządu, ale później był wicepremierem w kolejnym rządzie - powiedział Andrzej Duda pytany o ocenę wyborów 4 czerwca 1989 r.

Nie obyło się bez żartów z partii rządzącej. Podczas marszu KOD skandowano także antypisowskie hasła, skandowano "wolność równość, demokracja".

Kochana rebelio, bo podobno tak lider partii rządzącej nazwał pokojową, radosną demonstrację obywateli w dniu 4 czerwca, w dniu święta narodowego. Byliśmy drugim sortem, jesteśmy dzisiaj rebelią. I dobrze, to piękna rebelia - powiedział na marszu KOD Bronisław Komorowski.

Do zgromadzonych przemówił także Aleksander Kwaśniewski.

Dzisiaj UE jest częścią naszej rzeczywistości, dzisiaj flagi europejskie oznaczają nie, że walczymy o Unię, ale chcemy, żeby UE była silna, żeby rozwijała się i żeby Polska odgrywała tę rolę, którą może odgrywać. Bo my jesteśmy nowym motorem europejskim, jesteśmy wielkim, proeuropejskim krajem, mamy ogromny potencjał - powiedział były prezydent.

Autor: Antek Kwiatecki

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić