Mieszkańcy głosowali, a burmistrza wybrała… talia kart

To nie żart. W Brandenton Beach na Florydzie głosowanie na burmistrza zakończyło się remisem, więc trzeba było szybko rozstrzygnąć wynik. W ruch poszły karty… do gry.

Mieszkańcy głosowali, a burmistrza wybrała… talia kart
(Wikimedia Commons CC0)

Dwóch kandydatów dostało dokładnie po 195 głosów. Prawo Florydy jasno określa, co należy zrobić w takiej sytuacji i wskazuje, że o ostatecznym wyniku decyduje los – podaje BBC.

*Metod do wyboru było sporo. *Mógł to być rzut monetą, ciągnięcie słomki, gra kamień-nożyce-papier, rzut kostką...

Czuliśmy, że najłatwiejsze i bez zbędnego zamieszania będzie użycie talii kart – wyjaśnia Mike Bennett nadzorujący wybory.

Ostatecznie as trefl zadecydował, że urząd burmistrza obejmie William Shearon. Dotychczas urzędujący Jack Clark będzie musiał ustąpić ze stanowiska.

To nie jedyny stan w USA, który zezwala na taką metodę. Co więcej, nawet w Wielkiej Brytanii talia kart rozstrzygnęła remis w lokalnych wyborach do rady w Great Yarmouth w Norfolk w 2011 roku.

*Europejczycy są nieco bardziej powściągliwi. *W przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego, jeśli dwóch kandydatów otrzyma taką samą liczbę głosów, wygrywa starszy.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić