Miłośnicy broni otwarcie grożą. Skandal w USA

Naboje i polaroidowe zdjęcia kobiet walczących o ograniczenie dostępu do broni stały się ilustracją artykułu w piśmie NRA. Organizacja wspierającego dostęp Amerykanów do broni została oskarżona o próbę zastraszania urzędniczek.

Miłośnicy broni otwarcie grożą. Skandal w USA
(Americas1stFreedom/Twitter)

Senator Roxanne Persaud i członkini zgromadzenia stanowego Jo Anne Simon zadarły z najsilniejszym lobby w USA. Chcąc ograniczyć liczbę nabojów, które każdy mieszkaniec stanu Nowy Jork będzie mógł kupić na kwartał. Pismo wydawane przez NRA (Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie Ameryki) felieton redaktora Marka Chesnuta na temat proponowanych zmian legislacyjnych zilustrowała kontrowersyjnym obrazem.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

*Działanie "America's 1stFreeedom" skrytykował na Twitterze burmistrz Nowego Jorku. *Bill de Blasio zdjęcie nazwał "sugestywnym i przykrym".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Dziennikarza rozsierdził fakt, że nowy limit sprzedaży byłby nieproporcjonalny do potrzeb takich jak on entuzjastów broni.

Ta para planuje wprowadzenie prawa jeszcze w styczniu, by każdy właściciel broni mógł na kwartał kupić tylko dwukrotną liczbę nabojów, którą ładuje się do jego broi. To znaczy, że ktoś kto ma rewolwer, będzie miał prawo do 48 nabojów rocznie a właściciel broni półautomatycznej z magazynkiem na 10 nabojów będzie miał prawo do 80 sztuk - czytamy w felietonie.

Obie panie skomentowały już sposób, w jaki pokazano je na zdjęciu. Persaud nazwała zachowanie wydawcy "nieodpowiedzialnym" i skrytykowała "eksploatowanie ludzkich lęków". Simon dodała, że "NRA w widoczny sposób próbuje je zastraszyć, ale z marnym skutkiem".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić