Dalton strzelał do ludzi w ciągu pięciu godzin jazdy. W międzyczasie woził pasażerów. Media informowały o siedmiu ofiarach. Okazuje się jednak, że jedna z nich, nastoletnia dziewczynka, żyje, choć jest w ciężkim stanie.
"To niebezpieczny kierowca" – ostrzegła na Facebooku jedna z pasażerek, Mackenzie Waite. Kobieta pod zdjęciem kierowcy opisała kurs, jaki z nim odbyła. Dalton jechał bardzo chaotycznie i szybko. Nie słuchał błagań o zwolnienie.
Firma Uber potwierdziła, że zatrzymany Jason Dalton to jej pracownik. Obiecała, że dołoży wszelkich starań, aby pomóc policji w dochodzeniu. Mężczyzna nie miał wcześniej zatargów z prawem. Na razie nie są znane motywy, dla których zabijał przechodniów - informuje metro.co.uk.
Więcej o tej tragedii przeczytasz TUTAJ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.