Myśleli, że to trzęsienie ziemi. A to kibice się cieszyli

Euforia kibiców Peru po wygranym meczu została mylnie odczytana przez sejsmografy jako ruchy skorupy ziemskiej.

Obraz
Źródło zdjęć: © flickr.com | McKay Savage

Peruwiańczycy dostali niedawno na swoje telefony alert o trzęsieniu ziemi w okolicach stolicy. Faktycznie, grunt pod Limą się zakołysał, ale nie spowodowało to żadnych szkód. Niemniej aplikacja mobilna Sismo Detector spełniła swoje zadanie i ostrzegła przed potencjalnie niebezpiecznym kataklizmem. Sęk w tym, że alarm sejsmiczny wywołali kibice piłki nożnej bawiący się po zwycięstwie swojej drużyny.

Peru walczyło z Nową Zelandią o awans do Mistrzostw Świata w 2018 roku. Mecz odbywał się na Stadionie Narodowym w Limie, a wielu mieszkańców miasta śledziło zmagania piłkarzy przed telewizorami. W 27. minucie meczu Peru wyszło na prowadzenie, co wywołało ekstazę w całym mieście. Miliony ludzi zaczęły jednocześnie skakać z radości i dosłownie zatrzęśli ziemią - zauważa serwis iflscience.com.

Zobacz także: Niepokojące prognozy na 2018 rok. Badacze wskazują głównego winowajcę

Dla naukowców wyglądało to na typowe, choć dość słabe, trzęsienie ziemi. Instytut Geofizyczny Peru (IGP) podał, że drobne wstrząsy odczytały urządzenia w wielu dzielnicach Limy. Pierwszą falę wywołali ludzie przed ekranami, drugą odnotowano przede wszystkim w okolicy stadionu. Drgania miały siłę 1 stopnia w skali Richtera. To, co uruchomiło system ostrzegania, to ich niespodziewane pojawienie się i wiele jednoczesnych źródeł.

Twórca aplikacji Sismo Detectora potwierdza, że alarm został wygenerowany błędnie. Profesor Francesco Finazzi z Uniwersytetu w Bergamo sądzi, że równoczesny ruch wszystkich ludzi w ich domach powodował, że smartfony trzęsły się w tym samym czasie. System odczytał to jak naturalne trzęsienie ziemi.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami